Tradycyjna letnia przerwa w Formule 1 wreszcie dobiegła końca. Kierowcy powrócili do rywalizacji w miejscu szczególnym dla Maksa Verstappena, ponieważ piętnastą eliminację sezonu 2024 gościła Holandia. Na trybunach od piątku aż roiło się od kibiców w pomarańczowych koszulkach, którzy w sobotę przeżyli spore rozczarowanie. Przedstawiciel gospodarzy znów w tym roku przegrał w kwalifikacjach. Do Lando Norrisa stracił ponad trzy dziesiąte sekundy. Brytyjczyk, pomimo zdobycia pole position, i tak nie mógł być pewny swego. W poprzednich rundach miewał problemy po zgaśnięciu pięciu czerwonych świateł. Zawodnik McLarena wypowiedział się na ten temat przed wyścigiem. "Jestem wciąż średnio jednym z najlepszych startujących. Po prostu kilka razy mi nie wyszło. Może to wyglądało gorzej, niż było w rzeczywistości w ciągu sezonu, ale było kilka momentów, kiedy nie było tak, jak powinno, zwłaszcza gdy startowałem z pierwszego rzędu" - cytował go portal "f1wm.pl". Lando Norris z bezproblemowym triumfem w Holandii Słowa jedno, rzeczywistość drugie. Wicelider klasyfikacji generalnej znów zaspał na starcie. Max Verstappen tylko na to czekał. Miejscowy zawodnik z łatwością prześcignął rywala na dojeździe do pierwszego zakrętu i błyskawicznie zbudował przewagę uniemożliwiającą Lando Norrisowi na korzystanie z systemu DRS. Z prowizorycznego podium spadł również drugi z kierowców McLarena, Oscar Piastri. Posiadacz pole position nie powiedział jednak ostatniego słowa. Brytyjczyk cierpliwie zbliżał się do obecnego mistrza świata i wreszcie na osiemnastym okrążeniu nadarzyła się idealna okazja na atak. Udało się za pierwszym razem. Holender był bezradny, już kilka minut później tracił ponad trzy sekundy. Mało tego, lider Red Bulla strasznie narzekał na pracę opon co jeszcze bardziej utrudniało mu udany rewanż na Lando Norrisie. Pomarańczowy samochód z numerem #4 czołowej lokaty nie oddał do samej mety. Ciekawej zrobiło się za jego tylnym skrzydłem. Dzięki dobrej strategii na najniższym stopniu podium uplasował się Charles Leclerc. Lepszej rehabilitacji po średnio udanych kwalifikacjach Włosi chyba nie mogli sobie wyobrazić. Długo we znaki Leclercowi wdawał się Oscar Piastri, ale w przypadku Australijczyka skończyło się na samych chęciach. Wyniki wyścigu o Grand Prix Holandii: