Na początku kwalifikacji niemałego zamieszania narobił Fernando Alonso. Hiszpan w końcówce Q1 wywołał żółtą flagę, która popsuła szybkie okrążenia wielu kierowcom. Bardzo ucierpiał z tego powodu Lando Norris, czyli jeden z kandydatów do zameldowania się w czołowym rzędzie na starcie do niedzielnego wyścigu. Brytyjczyk w chwili gdy obracał się bolid reprezentanta Astona Martina, znajdował się pod kreską i nie poprawił rezultatu, ponieważ minęło sporo czasu zanim dwukrotny mistrz świata powrócił z pobocza na tor. Uwagę na siebie, w pozytywnym tego słowa znaczeniu, zwróciło AlphaTauri. Siostrzana ekipa Red Bulla zastosowała ciekawą strategię z Danielem Ricciardo w roli głównej. Australijczykowi pomagał Yuki Tsunoda, który nie walczył o dobry wynik w kwalifikacjach, ponieważ wystartuje w niedzielę z końca stawki za nowy silnik w samochodzie spoza bezkarnej puli. Japończyk robił cień aerodynamiczny koledze z zespołu na tyle skutecznie, że Ricciardo bez problemu awansował do decydującej batalii o pole position. W ścisłej czołówce zabrakło świetnie spisującego się w treningach Aleksa Albona. Bolid Taja podczas kwalifikacji zmienił się nie do poznania, o czym zawodnik poinformował zespół tuż po pierwszym wyjeździe z alei serwisowej. - To zupełnie inny samochód - narzekał w komunikacji radiowej. Reprezentant Williamsa nie zamierzał się poddawać i dzielnie walczył o awans do najważniejszego segmentu czasówki. Ba, tuż przed końcem Q2 Albon znajdował się nad kreską, lecz sędziowie w porę zauważyli, iż doszło do złamania limitów toru. Szef zespołu długo nie mógł uwierzyć w sukces Przebieg Q3 najlepiej opisać słowem "szok". Nieprawdopodobnym tempem popisało się Ferrari, które od piątku przeżywało problemy i nic nie zapowiadało tego, że czerwone bolidy włączą się do walki z Maksem Verstappenem. Charles Leclerc oraz Carlos Sainz zaskoczyli jednak kibiców i zaklepali cały pierwszy rząd. Mina zszokowanego szefa zespołu, Frederica Vasseura, mówiła więcej niż tysiąc słów. - Zdecydowanie się tego nie spodziewałem - przyznał Charles Leclerc. Triumfator sobotnich zmagań nie zamierza jednak świętować i skupia się na nadchodzącym wyścigu. Wyniki kwalifikacji do wyścigu o Grand Prix Meksyku: