Nie bez powodu na wstępie wspomnieliśmy o Lewisie Hamiltonie, ponieważ to właśnie jego pozostanie w Mercedesie było najbardziej zagrożone. Co rusz w Internecie pojawiały się różnego rodzaju plotki, a niektóre z nich mówiły nawet o zakończeniu kariery czy transferze do Ferrari. Ostatecznie jednak do żadnej rewolucji nie dojdzie i siedmiokrotny mistrz świata o kolejne tytuły postara się powalczyć w bolidzie niemieckiego producenta. Nowy kontrakt doświadczonego zawodnika z teamem z Brackley będzie obowiązywał co najmniej przez kolejne dwa lata. To jasny sygnał, że Brytyjczyk ufa zespołowi, z którym w niedalekiej przeszłości seryjnie wygrywał kolejne tytuły. - Każdego dnia marzymy o byciu najlepszym i wspólnie poświęciliśmy ostatnią dekadę, aby osiągnąć zamierzone cele. Awans na sam szczyt to nie jest kwestia dni, a naprawdę długiej ciężkiej pracy i poświęcenia. Cieszę się, że już zapisaliśmy się na zawsze do historii tego sportu wraz z całym zespołem - przekazał Lewis Hamilton w informacji prasowej dostępnej na stronie teamu. Zaufali mu już w czasach juniorskich. On też nie zmieni barw Poza 38-latkiem Mercedes zdecydował się także na kontynuację współpracy z George’em Russellem, co raczej było do przewidzenia. Młody kierowca należy do najbardziej utytułowanych w stawce i niewątpliwie najlepsze lata są dopiero przed nim. Jak na razie zawodnik z King’s Lynn może pochwalić się jednym wyścigowym zwycięstwem. Wyjątkowy dla niego moment wydarzył się listopadzie 2022 na legendarnym torze Interlagos w Brazylii. Obaj panowie na pewno niezwykle zmotywowani przystąpią do najbliższej rundy we włoskiej Monzie. Pierwsze treningi odbędą się już w najbliższy piątek.