Od zeszłego tygodnia cały świat żyje wojną w Ukrainie i jak tylko może wspiera obywateli naszych wschodnich sąsiadów. Z założonymi rękami na działania rosyjskiego agresora nie zamierza spoglądać także środowisko sportowe. Wiemy już, że finał piłkarskiej ligi mistrzów został przeniesiony z Petersburga do Paryża, a ponadto Formuła 1 nie zawita na nowoczesny obiekt w Soczi. Nikita Mazepin pożegna się z Formułą 1? Co ważne, jeżeli chodzi o motorsport, sankcje nałożone na państwo rządzone przez Władimira Putina mogą okazać się jeszcze bardziej bolesne. Do gry postanowiła wkroczyć Ukraińska Federacja Samochodowa, która według informacji Autosportu nie zamierza iść na kompromis i żąda od FIA wykluczenia z rywalizacji o tytuły wszystkich kierowców posiadających rosyjską licencję wyścigową. Jeżeli prezydent światowej federacji Mohammed Ben Sulayem i jego ludzie pozytywnie rozpatrzą prośbę FAU, miejsce w Formule 1 błyskawicznie straci Nikita Mazepin. Dla młodego zawodnika będzie to nie lada zawód, gdyż dopiero w zeszłym sezonie zadebiutował w gronie najszybszej dwudziestki globu. Wyrzucenie 22-latka byłoby też fatalną informacją dla ekipy Haas. Amerykański team miałby niecały miesiąc na znalezienie odpowiedniego zastępcy, który praktycznie z miejsca wskoczyłby do bolidu na kilka tygodni przed startem pierwszego wyścigu w tym roku. W kuluarach mówi się, iż największe szanse na awaryjne dołączenie do drużyny ma Pietro Fittipaldi. Ponadto w grze znajduje się jeszcze Antonio Giovinazzi.