Serial "Formuła 1: Jazda od życie" momentalnie wkupił się w łaski wielu kibiców królowej sportów motorowych i nie tylko. Za sprawą kamer Netfliksa, fani mogli zajrzeć za kulisy rywalizacji dwudziestu najszybszych kierowców świata oraz poznać głównych bohaterów z nieco innej strony. Produkcja okazała się strzałem w dziesiątkę. Jej popularność przerosła nawet chyba samych twórców. Aktualnie dostępne są już trzy sezony, a premiera kolejnych to właściwie tylko kwestia czasu. Formuła 1. Maksowi Verstappenowi ponownie puściły nerwy O ile widzowie nie mają na co narzekać, bo niemal każdy odcinek przepełniony jest zwrotami akcji, o tyle zupełnie inną opinię w tej sprawie mają niektórzy kierowcy. Do grona przeciwników serialu należy Max Verstappen, który po raz kolejny publicznie skrytykował sposób, w jakim amerykański gigant próbuje pokazać zmagania w mistrzostwach świata. - Sztucznie podkręcają rywalizację między kierowcami. Właśnie dlatego zdecydowałem się nie brać w tym wszystkim udziału i nie występować przed ich kamerami. Nie jestem osobą wokół której dzieją się jakieś niestworzone dramaty, więc nie mam im nic do pokazania - powiedział aktualny lider klasyfikacji generalnej na łamach racefans.net. Jak wspominaliśmy wcześniej, nie była to pierwsza tego typu wypowiedź 24-latka. - Problem polega na tym, że oni wszystko przedstawią według ich konceptu. Cokolwiek nie powiesz, sprawią że wyjdziesz na lekkomyślnego, albo po prostu dopowiedzą coś, by pasowało im to do ich scenariusza. Coś takiego mi się średnio podoba. Dlatego właśnie preferuję wywiady jeden na jeden z osobą, która naprawdę chce mnie poznać - grzmiał Verstappen w 2019 roku. Sprawdź najnowsze informacje na Polsatnews.pl!