- Nowy samochód ma lepszą przyczepność niż zeszłoroczny. Wiąże to się z większą zabawą podczas jazdy - ocenił swoje ferrari F10. - Przejechałem około 100 okrążeń, a mógłbym nawet 200. Nie miałem żadnych fizycznych problemów - powiedział Massa. Brazylijczyk stracił drugą połowę zeszłego sezonu, po tym jak w czasie kwalifikacji do Grand Prix Węgier doznał groźnej kontuzji. Został wtedy uderzony w głowę przez metalową sprężynę, która odpadła z bolidu jego rodaka Rubensa Barrichello z zespołu Brawn GP-Mercedes. Massa stracił panowanie nad samochodem i z dużą prędkością uderzył w barierę ochronną z opon. Jazdy w Walencji nie były pierwszymi Brazylijczyka od czasu wypadku. W minionych tygodniach kierował już bolidami Ferrari z poprzednich lat we Fiorano i Mugello oraz w Barcelonie. - Nie można oceniać samochodu po pierwszym dniu testów, można mówić tylko o odczuciach, a te są pozytywne - stwierdził Massa. Czytaj także: Pierwsze testy F1: Massa najszybszy