Brazylijczyk reprezentujący Ferrari jest po czterech eliminacjach liderem klasyfikacji kierowców Mistrzostw Świata Formuły 1. - Naprawdę czuję, że jestem w formie - stwierdził Massa. - Sporo dni po wyścigu w Malezji spędziłem na treningach. Na moim osiedlu jest niezbyt uczęszczana siłownia, w której mogłem ćwiczyć w spokoju. Pogoda w Monaco była dość dobra, mogłem więc pojeździć też trochę na rowerze i pobiegać. Brazylijczyk wierzy, że w Chinach uda mu się przetestować niektóre nowe rozwiązania techniczne w F10. - Nie mogę się doczekać momentu, kiedy sprawdzę ulepszenia mogące poprawić nasze wyniki - wyjaśnił. - Będziemy starać się je testować przede wszystkim podczas piątkowych treningów. Massa, który ma dwa punkty przewagi nad kolegą z Ferrari Fernando Alonso i Sebastianem Vettelem z Red Bulla, nie boi się o niezawodność bolidu. - Kłopoty i wycofanie się Alonso w Malezji były spowodowane awarią silnika, ale wynikła ona z problemów ze skrzynią biegów - dodał. - Nie ma ona nic wspólnego z awariami jednostki napędowej w ekipie Saubera. Start do Grand Prix Chin zaplanowano na niedzielę na godzinę 9.00 czasu warszawskiego.