Choć w ubiegły weekend kierowcy Formuły 1 mieli przerwę od rywalizacji, fani królowej motorsportu nie mogą narzekać na brak emocji. W mediach huczy bowiem od plotek na temat konfliktu pomiędzy byłym kierowcą Felipe Massą, a F1 i FIA. Brazylijczyk, jak się okazuje, planuje odebrać swojemu dawnemu rywalowi Lewisowi Hamiltonowi tytuł mistrza świata wywalczony w 2008 roku. Wówczas Brytyjczyk pokonał Felipe Massę o zaledwie jeden punkt. Zdaniem byłego kierowcy zespołu Ferrrari został on "ofiarą spisku" i żąda zmiany wyników wspomnianego wcześniej sezonu. Przykre wieści o Michaelu Schumacherze. Potwierdzają to, czego się obawiano. "Nie ma nadziei" Przypomnijmy, że w roku 2008 podczas jednego z wyścigów doszło do niesportowego zachowania jednej z ekip. GP Singapuru został bowiem ustawiony przez Renault - Nelson Piquet Jr celowo zaliczył bowiem wówczas wypadek, dzięki czemu Fernando Alonso mógł dołączyć do czołówki i ostatecznie zakończyć wyścig na 5. miejscu, tuż za Robertem Kubicą. Jak się później okazało, o ustawce tej F1 i FIA wiedziały od samego początku. Nikt jednak nie zdecydował się na reakcję w obawie, że reputacja Formuły 1 mocno ucierpi na całej tej sytuacji. Przykry incydent po wyścigu. Próbowali okraść gwiazdę F1 Felipe Massa chce, aby sprawiedliwości stało się zadość. Chce odebrać Lewisowi Hamiltonowi tytuł Zdaniem Felipe Massy wynik wyścigu o Grand Prix Singapuru zaważył o końcowej kwalifikacji generalnej kierowców. Teraz, po 15 latach Brazylijczyk pragnie odebrać Lewisowi Hamiltonowi tytuł mistrza świata i choć w oficjalnym piśmie wysłanym do F1 i FIA wspomniał o "wielu straconych milionach", twierdzi, że nie zależy mu wcale na pieniądzach. Warto zaznaczyć jednak, że odebranie Lewisowi Hamiltonowi mistrzowskiego tytułu wywalczonego 15 lat temu jest raczej mało prawdopodobne. Przepisy FIA wyraźnie mówią, że klasyfikacja uznana jest za końcową z momencie otrzymania przez zawodników trofeów na oficjalnej gali FIA na koniec sezonu. Wiele wskazuje więc na to, że Felipe Massa szansę na otrzymanie tytułu mistrza świata stracił wraz z końcem sezonu 2008. Gwiazdor Formuły 1 wystąpi na Eurowizji? "Jestem gotowy"