Charles Leclerc wygrał sobotnie kwalifikacje do GP Azerbejdżanu. Co ciekawe, dla Monakijczyka były to już czwarte z rzędu kwalifikacje wygrane na tym torze, ale... nigdy nie udało mu się wygrać samego wyścigu. Zawodnik Ferrari po zakończeniu tej części weekendu sam nie potrafił wytłumaczyć, skąd taka seria. Za jego plecami uplasował się Oscar Piastri z McLarena oraz jego zespołowy kolega Carlos Sainz. Dopiero z szóstej pozycji do wyścigu przystąpił Max Verstappen, a z alei serwisowej wystartowali Lewis Hamilton z Mercedesa oraz Esteban Ocon z Alpine (obaj z powodu zainstalowania nowych elementów układu napędowego). Formuła 1. Oscar Piastri zwycięzcą GP Azerbejdżanu. Wypadek Pereza i Sainza Już na starcie wyścigu doszło do przetasowań w stawce. Trzecią pozycję szybko stracił Carlos Sainz, którego znakomitym manewrem wyprzedził Sergio Perez z Red Bulla. Awansował także mistrz świata i zespołowy partner "Checo", czyli Max Verstappen, który sprawnie uporał się z Georgem Russelem z Mercedesa i "wskoczył" na piątą pozycję. Na 20. okrążenia doszło do zmiany prowadzenia w wyścigu. Zarówno Leclerc, jak i Piastri byli po pit-stopach. Przewaga kierowcy Ferrari topniała i ostatecznie Australijczyk zdołał go wyprzedzić. Skorzystał też na tym trochę Perez, który zbliżył się do czołowej dwójki. Walka o czołowe miejsca była zatem bardzo emocjonująca. Na przestrzeni wyścigu Leclerc regularnie próbował atakować Piastriego. Kierowca McLarena był niemal nieustannie "nękany" przez Monakijczyka, ale za każdym razem z tych starć wychodził zwycięsko. Ostatnie okrążenia były szczególnie emocjonujące, ponieważ opony obu zawodników były już mocno zużyte i zdarzało się, że Piastri i Leclerc mieli problemy z przyczepnością. Ten pierwszy na kilka okrążeń przed końcem omal nie wylądował na ścianie. Ostatecznie skończyło się jedynie na lekkim dotknięciu. Na problemach tej dwójki próbował skorzystać za to Perez. Koniec końców doszło do tego, że do walki włączył się jeszcze Carlos Sainz. Hiszpanowi udało się wyprzedzić Meksykanina, ale doszło między nimi do kolizji i obaj wylądowali na ścianie. Dzięki temu niespodziewanie jako trzeci linię mety przekroczył George Russell. Bezradny był za to Max Verstappen, który stracił szóstą lokatę na trzy okrążenia przed końcem wyścigu, kiedy to Lando Norris wyprzedził go z wielką łatwością. Wyścigu nie ukończyli Yuki Tsunoda oraz Lance Stroll, podobnie jak wspomnieni Sainz z Perezem. Wyniki wyścigu o GP Azerbejdżanu