Inauguracji sezonu 2020 w DTM jeszcze nie odwołano. Nie ma jednak wątpliwości, że koronawirus storpeduje też tę serię. Zmiany w kalendarzu wydają się nieuniknione. Kierowca BMW Philipp Eng uważa jednak, że sezon można uratować. Co więcej, według Austriaka, uda się przeprowadzić testy, które są wręcz niezbędne dla nowych kierowców serii, jak na przykład dla Kubicy. "W tym roku mamy stosunkowo długą przerwę letnią. Można wykorzystać Formułę 1 jako wzór do naśladowania lub Formułę E. W obu seriach nic się nie wydarzy w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. Wakacje można wykorzystać, żeby nadrobić zaległości" - powiedział Eng cytowany w serwisie motorsport-total.com. "Trzeba tylko sprawdzić dostępność toru wyścigowego, ponieważ nie tylko Formuła 1 i DTM mają taki pomysł" - dodał.To jednak może nie być takie proste. Motorsport-total.com zaznacza, że istnieją poważne problemy natury prawnej, jeśli chodzi i zmianę zawartych już umów. Dlatego zapewne organizator DTM nie przedstawił jeszcze rozwiązania.Do tej pory odwołano jedynie testy w Hockenheim. Czy DTM może rozpocząć sezon bez testów?"Byłoby to trudne, ponieważ minęło tyle czasu od ostatniego wyścigu. Mój inżynier wyścigowy był na testach w Jerez i Vallelundze, ale nie był aktywny przy moim aucie. Ważne, abyśmy wszyscy złapali właściwy rytm, a nowi kierowcy mieli okazję prowadzić samochód przed pierwszym wyścigiem" - podkreślił Eng."DTM zarządzają znacznie mądrzejsi ludzie od mnie, którzy z pewnością od dawna zastanawiają się nad tym tematem. Jestem pewien, że uda się znaleźć rozwiązanie. Przede wszystkim liczy się zdrowie. To jest ważniejsze niż kiedykolwiek" - zakończył.Robert Kubica będzie startował w serii DTM w prywatnym zespole ART Grand Prix, samochodem bmw. Bolid będzie w biało-czerwonych barwach, pod egidą PKN Orlen. Polak będzie łączył ściganie w DTM z pracą w roli kierowcy rezerwowego i rozwojowego w zespole Formuły 1 Alfa Romeo Racing Orlen. RK