Nie bez powodu kwalifikacje w Monako należą do najważniejszych w kalendarzu Formuły 1. Kultowy uliczny tor wręcz uniemożliwia jakiekolwiek manewry wyprzedzania w trakcie wyścigu, chyba że mowa o ogromnych błędach zawodników. Kierowcy w Księstwie musieli pilnować się już od piątku, ponieważ chwila nieuwagi mogła całkowicie zrujnować weekend. Na własnej skórze podjęcie zbyt pochopnej decyzji odczuł choćby Oliver Bearman. Brytyjczyk wyprzedził wczoraj Carlosa Sainza w momencie obowiązywania czerwonej flagi. Sędziowie cofnęli go za to o dziesięć pól na starcie. W czołówce także nie obyło się bez incydentów. Podczas bezpośrednich jazd poprzedzających kwalifikacje przedwcześnie jazdę zakończył Lewis Hamilton. Piątek nie najlepiej rozpoczął jego zespołowy kolega, Charles Leclerc. Monakijczyk uszkodził przednie skrzydło, ale w zamian nie miał sobie równych w klasyfikacji czasów. Przedstawiciel gospodarzy plasował się na pierwszym miejscu w każdym z treningów, więc stawiano go w roli faworyta kwalifikacji. Niebezpiecznie na torze w Monako. Lider klasyfikacji uderzył w bandę z impetem. Festiwal kraks Ogromny pech Mercedesa. Rekord toru w decydującej części kwalifikacji Uroki obiektu w Księstwie dały o sobie znać już na samym początku. Pod koniec Q1 rozbił się Andrea Kimi Antonelli. Debiutant co prawda uzyskał przepustkę do dalszej fazy, lecz zbyt bardzo zniszczył samochód, by mógł kilkanaście minut później powalczyć o awans do TOP 10. Koniec pecha u Mercesesa? Nic z tych rzeczy. W Q2 z kolei posłuszeństwa odmówił silnik w pojeździe George’a Russella, wobec czego Brytyjczyk porzucił marzenia związane ze startem w jednym z czołowych rzędów. Groźnie na torze w Monako. Lider Ferrari nie miał szans wyhamować Podczas gdy rozpaczano w garażu "Srebrnych Strzał", w tym samym momencie cieszono się w Haasie. Do kolejnych punktów w sezonie przybliżył się Esteban Ocon. Francuz sprawił miłą niespodziankę i znalazł się w czołowej dziesiątce kosztem między innymi Yukiego Tsunody czy Carlosa Sainza, którzy na papierze dysponują lepszymi autami. W Q3 główne role przejęli jednak rywale 28-latka. O pole position decydowało zaledwie 0,109 sekundy, bo taka była różnica między pierwszym Lando Norrisem a drugim Charlesem Leclerkiem. Kierowca McLarena pobił poza tym rekord toru. Od dziś wynosi on 1:09.954 s. Dopiero piąty rywalizację zakończył Max Verstappen. Wyniki kwalifikacji do Grand Prix Monako: