Kwalifikacje do głównego wyścigu o Grand Prix Kataru rozpoczęły się bardzo spokojnie. Podobnie jak w pierwszym treningu, sędziowie nawet na sekundę nie musieli korzystać z żółtych flag. Ich rola ograniczała się jedynie do kasowania okrążeń kilku kierowców którzy przekroczyli limity toru. Nie było ich zresztą zbyt wielu, dlatego Q1 oglądało się kibicom naprawdę przyjemnie. Narzekać mogli jedynie sympatycy Formuły 1 w Kanadzie, gdyż w początkowej fazie sesji doszło do niemałej niespodzianki i do drugiego segmentu czasówki nie dostał się Lance Stroll. Zespołowy partner Fernando Alonso długo nie potrafił pogodzić się z porażką i po opuszczeniu kokpitu wyżył się na jednej ze ścian w garażu swojej ekipy. 24-latek po trzecim rezultacie wykręconym przez doświadczonego Hiszpana wiedział doskonale, że uciekła mu szansa na znakomity wynik. Spory niedosyt czuł również mający ogromne szanse na awans do dalszej części kwalifikacji Logan Sargeant. Amerykanina dosłownie w ostatniej chwili pod kreskę zepchnął jednak kolega z Williamsa - Alex Albon. W zdecydowanie gorszym humorze niż po jedynym w ten weekend treningu znajdował się Carlos Sainz. Hiszpan dwukrotnie blokował Maksa Verstappena, za co niebawem uda się na wyjaśnienia do pokoju sędziowskiego. - Co za idioci - wypalił w pewnym momencie obecny mistrz świata. Kilka minut później lider Red Bulla mógł natomiast uśmiechnąć się pod nosem, bo zawodnik Ferrari nie przebrnął przez Q2. Żeby nie było jednak tak kolorowo dla świeżo upieczonych czempionów wśród konstruktorów, do TOP 10 przepustki nie otrzymał także Sergio Perez, który przebił Lance’a Strolla w kategorii "największa negatywna niespodzianka kwalifikacji". Sędziowie nie mieli dla nich litości. Wielki zawód w McLarenie Momentem Q3 bez wątpienia było długie wyczekiwanie Lando Norrisa na decyzję sędziów dotyczącą skasowania rezultatu za przekroczenie limitów toru. Po dłuższej analizie powtórek byli oni bezlitośni dla Brytyjczyka, który z podium spadł na dziesiąte miejsce. W bliźniaczo podobnej sytuacji znalazł się również Oscar Piastri. Młody Australijczyk początkowo skorzystał na błędzie kolegi z zespołu, ale podczas obowiązkowego wywiadu dowiedział się, że także unieważniono mu kółko. No cóż, McLaren ewidentnie nie miał dziś szczęścia. Pole position klasycznie dla Maksa Verstappena. Holender w sobotę stanie przed ogromną szansą wywalczenia kolejnego tytułu mistrza świata. Zwycięzca kwalifikacji do niedzielnego wyścigu musi tylko w sprincie dopisać do klasyfikacji generalnej zaledwie trzy "oczka". Bułka z masłem. Wyniki kwalifikacji do głównego wyścigu o Grand Prix Kataru: