- Fajnie, że znowu pojedziemy na Suzuce. Jest to bardzo ekscytujący i wymagający tor. Jest tam wiele ciekawych zakrętów, zwłaszcza 130R, który jest niezwykle szybki. W Japonii podobają mi się kibice, którzy są prawdziwymi pasjonatami Formuły 1. W 2006 roku długo po wyścigu stali jeszcze na torze - powiedział Robert Kubica. - Jestem podekscytowany, że mój ulubiony tor wrócił do kalendarza. To będzie interesujące, co nowego nas tam spotka. Wiem, że został nieco przebudowany, ponieważ niedaleko było trzęsienie ziemi i obok przechodził tajfun. Pogoda jest tam zawsze niepewna. Tor jest dość długi i wymagający. Nie wolno popełniać błędów na żadnym z zakrętów. Do Tokio przylecę już wcześniej, ponieważ lubię japońską kuchnię - powiedział Nick Heidfeld.