W ostatnim czasie w mediach spekuluje się o nazwiskach, których w przyszłym sezonie może zabraknąć na torze Formuły 1. W tym gronie jest między innymi Mick Schumacher, który w dodatku podczas Grand Prix Monako rozbił bolid. Niewiele by zabrakło, a w podobnej sytuacji w Monako mógł znaleźć się Zhou Guanyu. Chińczyk prawie rozbił pojazd podczas próby wyprzedzania. <a href="https://sport.interia.pl/f1/news-wygral-wyscig-i-otrzymal-nowy-kontrakt,nId,6062201" target="_blank">Czytaj też: Wygrał wyścig i otrzymał nowy kontrakt </a> Zdaniem zagranicznych mediów, a w tym między innymi niemieckiego RTL, kierowca ma prawo obawiać się o swoje miejsce w zespole Alfy Romeo. Na ten moment główną rolę w zdobywaniu punktów odgrywa w drużynie Valtteri Bottas. Warto też mieć na uwadze, że z chińskim kierowcą umowę podpisano zaledwie na rok. Jego miejsce najprawdopodobniej zajmie Theo Pourchaire, który w tym sezonie zdobywa jeszcze doświadczenie w Formule 2.