Brytyjczyk traci do prowadzącego Hiszpana Fernanda Alonso z Ferrari 21 punktów, a do zakończenia sezonu pozostały dwa wyścigi, gdzie maksymalnie można zdobyć 50 "oczek". - Jesteśmy podekscytowani, mamy wszystko do zyskania, a nie za dużo do stracenia - powiedział Hamilton. - Generalnie w każdym sporcie gorzej jest być gonionym nić gonić - dodał mistrz świata z 2008 roku. Tegoroczny sezon Formuły 1 jest jednym z najciekawszych w historii. Na dwa wyścigi przed jego zakończeniem (7 listopada Grand Prix Brazylii i 14 listopad Grand Prix Abu Zabi) aż pięciu kierowców ma matematyczne szanse na tytuł! Za Alonso plasują się Australijczyk Mark Webber z Red Bulla (traci 11 punktów), Hamilton, Niemiec Sebastian Vettel (25) i wreszcie broniący trofeum Brytyjczyk Jenson Button z McLarena-Mercedesa. - W najbliższych dwóch wyścigach zamierzam dać z siebie wszystko i naprawdę wierzę, że mogę je wygrać. Gdyby było inaczej, to powinienem zostać w domu - stwierdził Hamilton. - Mój zespół wie, że ja nigdy się nie poddaje i czuję, że taka postawa dotyczy całego McLarena-Mercedesa. Będziemy walczyć w tych dwóch wyścigach. Mistrzostwo jest możliwe - zakończył.