Lewis Hamilton marzy o tym, by sięgnąć po ósmy tytuł mistrza świata Formuły 1. Sądząc po tym, jak do tej pory okłada się sezon, marzenie może pozostać niespełnione. Wszystkiemu z boku przyglądają się kibice, eksperci, ale i inni kierowcy, którzy obserwują jazdę Hamiltona. Wśród nich jest Fernando Alonso, który sam na swoim koncie ma dwa mistrzowskie tytuły. Hiszpan w pewnym sensie znalazł wiele wspólnego ze sobą oraz aktualną sytuacją utytułowanego kolegi z toru. Hamilton wciąż jeździ tak samo dobrze? "Czasami masz lepszy samochód, czasami nie masz tak dobrego samochodu. W tym roku widzimy, że kierowca jest bardzo ważny w F1, ale nie kluczowy" - powiedział Alonso w rozmowie z BBC. Czytaj też: Kubica wraca do bolidu F1! Pojedzie w Hiszpanii "Lewis jeździ tak dobrze, jak przez ostatnie osiem lat. Dominował w sporcie i pobił wszelkie rekordy, a teraz podróżuje o sekundę za najszybszym. Witaj w moim świecie, Lewis" - dodał od siebie 40-latek. Zawodnik Alpine sam już wkrótce może mieć problem z miejscem w F1. W lipcu ma bowiem rozstrzygnąć się to, kto znajdzie się w składzie zespołu w 2023 roku. Jeśli zatem Alonso nie otrzyma kolejnej szansy, będzie musiał szukać dla siebie innej opcji.