Lewis Hamilton oraz Max Verstappen od dobrych kilku miesięcy elektryzują kibiców Formuły 1 z całego świata. Nie dość, że różnica pomiędzy oboma kierowcami wynosi zaledwie dwanaście punktów na korzyść Holendra, to na dodatek doszło między nimi do paru spornych sytuacji. Ostatni raz zawodnicy spięli się w Stanach Zjednoczonych, gdzie na drugim treningu Verstappen pokazał Hamiltonowi środkowy palec. Swoją opinię na temat rywalizacji wyraził Nico Rosberg. - W tych ostatnich wyścigach będzie bardzo blisko i jestem przekonany, że wiele się jeszcze wydarzy. Tego pojedynku nie da się przebić. Widzę, jakie obaj mają osiągi. Ich poziom jest niewiarygodnie wysoki. Prawdopodobnie najwyższy, jaki Formuła 1 kiedykolwiek widziała - oznajmił mistrz świata z 2016 roku, cytowany przez portal motorsport.com. Nico Rosberg stawia na byłego kolegę z zespołu 36-latek pokusił się także o wytypowanie zwycięzcy klasyfikacji generalnej. - W jakiś sposób nadal stoję po stronie Lewisa. Głównie ze względu na jego doświadczenie oraz fakt, że zwykle na końcu to on jest górą. Bardzo trudno go pokonać. Trzeba też jednak zauważyć, jak genialnie jeździ w tej chwili Max - zakończył 36-latek. Kierowcy Formuły 1 w tym roku wybiorą się jeszcze do Meksyku, Brazylii, Kataru, Arabii Saudyjskiej i Abu Zabi. Kibice niewątpliwie marzą o tym, by sprawa tytułu rozstrzygnęła się dopiero w ostatnim wyścigu. Patrząc na obecną formę Brytyjczyka i Holendra, jest na to spora szansa. Sprawdź najnowsze informacje na Polsatnews.pl!