1 marca Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) oświadczyła w oficjalnym komunikacie, że nie dokona zawieszenia Rosji i Białorusi - zawodnicy wywodzący się z tych krajów będą mogli dalej brać udział w zmaganiach organizowanych przez tę instytucję, natomiast będą musieli robić to pod neutralną flagą. Ta decyzja z oczywistych względów wzbudziła falę krytyki w środowisku związanym ze sportami motorowymi. Wygląda jednak na to, że czeka nas co najmniej jeden zwrot akcji w tej sprawie. Jak bowiem poinformował w środę David Richards, przewodniczący Motorsport UK, jego organizacja wprowadza własne ustalenia, które oznaczają, że rosyjscy i białoruscy kierowcy w ogóle nie będą mogli ścigać się na terenie Wielkiej Brytanii. Motorsport UK reaguje na decyzję FIA - i wyraźnie potępia atak na Ukrainę "Cała społeczność Motorsport UK potępia działania wojenne Rosji i Białorusi w Ukrainie oraz wyraża solidarność i wsparcie dla wszystkich dotkniętych trwającym konfliktem" - stwierdził w specjalnym oświadczeniu Richards. "Jesteśmy zjednoczeni z mieszkańcami Ukrainy i społecznością sportów motorowych po inwazji i niedopuszczalnych działaniach, które miały miejsce. To czas, aby międzynarodowa społeczność sportów motorowych działała i okazywała wsparcie mieszkańcom Ukrainy i naszym kolegom z FAU (Ukraińskiej Federacji Samochodowej - dop. red.)" - czytamy dalej w tekście zamieszczonym w serwisie motorsportuk.org. Jak podkreślono, w zgodzie z wytycznymi MKOl oraz szanując decyzję FIA, Motorsport UK zadecydował o zawieszeniu uznawania licencji wydawanych przez Rosyjską Federację Samochodową i Białoruską FS. To ma swoje konkretne konsekwencje. W zawodach sportów motorowych na terenie Wielkiej Brytanii od teraz nie mogą brać udziału drużyny, zawodnicy i działacze wywodzący się z Rosji oraz Białorusi. Ponadto w trakcie wyścigów zabronione jest eksponowanie flag, barw narodowych i symboli państwowych obu krajów. Dotyczy to pojazdów, strojów i różnego rodzaju sprzętu. Można mówić więc o wykluczeniu na każdej możliwej płaszczyźnie. Motorsport UK. David Richards: Naszym obowiązkiem jest powstrzymać inwazję. Zachęcam do działania społeczność sportów motorowych Decyzja - jak wskazano - zapadła w porozumieniu z rządem Zjednoczonego Królestwa oraz z państwowymi organami zajmującymi się sportem. "Naszym obowiązkiem jest użyć wszelkich możliwych wpływów, aby powstrzymać tę całkowicie nieuzasadnioną inwazję na Ukrainę. Zachęcamy społeczność sportów motorowych i naszych kolegów na całym świecie do pełnego przyjęcia zaleceń MKOl i zrobienia wszystkiego, co w naszej mocy, aby zakończyć tę wojnę" - skwitował Richards. F1. Nikita Mazepin dalej niepewny swojej przyszłości. GP Wielkiej Brytanii na pewno nie dla niego O wcześniejszej decyzji FIA było głośno głównie w kontekście występów rosyjskiego kierowcy Nikity Mazepina w F1. Członek zespołu Haas dystansował się od komentarza na temat bieżącej sytuacji w Ukrainie - stwierdził jedynie, że chce się skupić na rzeczach, na które ma wpływ, tj. na ściganiu. Teraz Nikita Mazepin może być pewien, że nie weźmie udziału w GP Wielkiej Brytanii (1-3 lipca), a jeśli na podobne ruchy zdecydują się inne krajowe federacje samochodowe, to nie będzie to ostatni wyścig, który opuści. Niewykluczone, że jego zespół (co warto zauważyć, amerykański), może w przyszłości rozważyć rozwiązanie z nim kontraktu. Jego przyszłość jest więc obecnie więcej niż niepewna.