Początek wyścigu przebiegł bardzo spokojnie. Startujący z pole position Max Verstappen utrzymał przewagę nad dwójką kierowców Mercedesa i tak ustaliła się kolejność, która nie zmieniła się do mety. Na dziewiątym okrążeniu wycofał się z powodu defektu zwycięzca sprzed tygodnia Sergio Perez i zarządzono okres wirtualnego samochodu bezpieczeństwa. Cała czołówka zjechała po twarde opony, na których wytrwała do końca. Meksykanin był jedynym kierowcą, który nie ukończył wyścigu. I na tym można właściwe zakończyć relację z Grand Prix Abu Zabi na wyspie Yas. Prowadzący od startu do mety, niezagrożony przez nikogo Verstappen sprawiał wrażenie wręcz znudzonego. Próbował w ramach walki z nudą nawiązywać dialogi przez radio z inżynierem. Na 7 okrążeń przed metą, mając 11 sekund przewagi nad Bottasem zasugerował zmniejszenie osiągów silnika, ale usłyszał, że nie ma takiej potrzeby. Przez długi czas Holender był też posiadaczem najszybszego okrążenia, ale w końcówce odebrał mu je Daniel Ricciardo, który dotarł do mety na 7. miejscu i w ten sposób zakończył swoją dwuletnią przygodę z Renault. Od przyszłego roku będzie się ścigał w barwach McLarena. Mieliśmy za to trochę pojedynków na torze na dalszych pozycjach. W tle była walka o miejsca za podium w końcowej klasyfikacji kierowców i od trzeciego do piątego wśród konstruktorów. Odpadnięcie Pereza zabrało szanse na większą porcję punktów zespołowi Racing Point, chociaż Meksykanin i tak był na końcu stawki. Ostatecznie to McLaren został sklasyfikowany na trzeciej pozycji (202 punkty), wyprzedzając Racing Point (195) i Renault (181). Bottas obronił drugie miejsce w końcowej punktacji, na które ochotę i szanse miał Verstappen, szczególnie w sytuacji, gdy Holender tak zdominował wyścig. Perez utrzymał czwartą pozycję (125 punktów), wyprzedzając Ricciardo (119) oraz Sainza i Albona (obydwaj po 105). Alex Albon zakończył sezon niezłym występem i czwartym miejscem na mecie. Nie wiemy jeszcze, czy pomoże mu to w utrzymaniu miejsca w Formule 1, bo wiele dobrze poinformowanych ptaszków ćwierka, że Perez jest coraz bliżej Red Bulla. Dla Albona prawdopodobnie zabrakłoby w takim przypadku miejsca. Ferrari zakończyło swój najsłabszy od 40 lat sezon występem do zapomnienia (Leclerc i Vettel bez punktów) i szóstym miejscem w klasyfikacji konstruktorów ze stratą 50 punktów do Renault. Ten wynik nie wymaga komentarza. Żal patrzeć, co na naszych oczach dzieje się z jedną z największych legend w dziejach Formuły 1, sportu motorowego i całej motoryzacji. Dramat Williamsa, który nie zdobył w całym sezonie ani jednego punktu, nie jest tu żadnym pocieszeniem. Władze Formuły 1 powinny zastanowić się co zrobić, by tak nieciekawych wyścigów nie było, albo przynajmniej było ich jak najmniej. I to nie czekając na rewolucję techniczną, która ma wejść w życie w 2022 roku, a po której wszyscy sobie wiele obiecują. System funkcjonowania i podejmowania decyzji w Formule 1 sprawia, że nie wchodzą raczej w grę żadne radykalne rozwiązania, znane z innych serii wyścigowych, które na różne sposoby walczą z dominacją. Są one znane pod różnymi nazwami, takimi jak Balance of Performance, Success Ballast czy też Equivalence of Technology, a narzędzi do dyspozycji jest mnóstwo. Być może jednak nawet niewielkie zmiany regulaminowe, dotyczące na przykład opon czy pit stopów mogłyby wprowadzić nieco urozmaicenia i uniknąć takich wyścigów, jak niedzielny na torze Yas Marina. Za nami ostatni tegoroczny wyścig Formuły 1, ale zespoły pozostają w Emiratach. Zanim królowa sportów motorowych zapadnie w zimowy sen, czekają nas jeszcze w najbliższy wtorek testy młodych kierowców, w których zobaczymy nie tylko tych naprawdę młodych. Wystąpią między innymi Fernando Alonso, a także nasz kierowca zespołu Alfa Romeo Racing Orlen Robert Kubica. Grzegorz Gac Więcej aktualności sportowych znajdziesz na sport.interia.pl! Kliknij tutaj! ------------------------------------------------ Samochód 20-lecia na 20-lecie Interii! ZAGŁOSUJ i wygraj 20 000 złotych - kliknij. Zapraszamy do udziału w 5. edycji plebiscytu MotoAs. Wyjątkowej, bo związanej z 20-leciem Interii. Z tej okazji przedstawiamy 20 modeli samochodów, które budzą emocje, zachwycają swoim wyglądem oraz osiągami. Imponujący rozwój technologii nierzadko wprawia w zdumienie, a legendarne modele wzbudzają sentyment. Bądź z nami! Oddaj głos i zdecyduj, który model jest prawdziwym MotoAsem!