Kubica na torze ulicznym w Monako po raz pierwszy w trwającym sezonie nie finiszował jako ostatni, wyprzedzając Antonio Giovanazziego. Polak mógłby zająć nawet wyższe miejsce, niż 18., ale kolizja (właśnie z Giovanazzim) zepchnęła go na koniec stawki. Kierowca Alfa Romeo Racing spadł za Kubicę wskutek kary za spowodowanie zderzenia. Już po wyścigu Kubica nie krył zdenerwowania - nie tylko zderzeniem z Włochem, ale przede wszystkim strategią Williamsa, która zdaniem Kubicy promowała George'a Russela. - Wyścig układał się nieźle, ale strategia zespołu nie była najlepsza. I tyle - rzucił do reporterów Eleven Sports po wyścigu w Monako. Nie najlepsze stosunki na linii Kubica - Williams nie są tajemnicą w świecie Formuły 1, a na docinki pozwolił sobie nawet oficjalny profil F1 na Twitterze. W opublikowanym wideo Polak nazywany jest "nowym Kimim", co jest oczywistym nawiązaniem do Kimiego Raikkonen, króla ciętej riposty w świecie motosportu. Na opublikowanym filmiku z wyścigu działacz Wililamsa, odpowiedzialny za strategię Kubicy, zachęcał go do dalszej walki, wspominając, że George Russel wykręca obecnie najlepsze wyniki spośród wszystkich zawodników na torze. To tylko rozsierdziło Kubicę, który błyskawicznie uciął wątek. - Paul, doskonale wiem, co mam robić - warknął przez radio wyraźnie zirytowany Kubica, co zostało odebrane jako jasny przekaz - "dajcie mi wszyscy święty spokój". WG