Młody kierowca uniemożliwił Polakowi uzyskanie lepszego czasu w Q1. Nasz rodak, który ostatecznie był 19., tuż po zdarzeniu nie krył swojej wściekłości, dzieląc się komentarzem ze swoimi inżynierami za pośrednictwem radia. Choć później jego wypowiedzi (jak ta dla stacji Eleven) były już bardziej stonowane, nie ulegało wątpliwości, że zdarzenie głęboko go poruszyło. Bezpośrednio po zdarzeniu zapowiedziano, że sprawa zostanie zbadana. Ostatecznie oceniono jednak, że Mazepinowi nie należy się żadna kara. Siatkarskie emocje na wyciągnięcie ręki - zobacz! "Kierowca wyjaśniał, że spowalniały go bolidy jadące przed nim i nie był w stanie jechać szybciej" - czytamy. Jak przekazano w komunikacie, po analizie dostępnych materiałów sędziowie orzekli, iż zespół zrobił co mógł, by nie przeszkodzić pozostałym kierowcom. Sprint odbędzie się w sobotę o godzinie 16:30.TC