Williams oficjalnie ogłosił, że z Nissanym podpisał kontrakt na sezon 2020. Tym samym urodzony w Tel Awiwie sportowiec zastąpi Kanadyjczyka Nicholasa Latifiego, który awansował na miejsce kierowcy wyścigowego. Przypomnijmy, że drugi bolid należy do bardzo zdolnego Brytyjczyka, George'a Russella. 25-latek ma wystąpić w trzech piątkowych sesjach treningowych, ale to nie wszystko. Mało doświadczony kierowca ma także zaliczyć dzień testów już po sezonie 2020. Mimo braku sukcesów, które przemawiałyby za Nissanym, szefowa Williamsa zaciera ręce. - Z przyjemnością witamy Roya w ROKiT Williams Racing w roli naszego oficjalnego kierowcy testowego. Roy zademonstrował swoje umiejętności podczas ubiegłorocznego testu po sezonie w Abu Zabi i byliśmy pod ogromnym wrażeniem tego, co zdołał zrobić w krótkim czasie. To pracowita osoba, z którą cieszymy się, że będziemy pracować w tym roku - powiedziała Claire Williams. Plan ambitnego Izraelczyka jest prosty - chce on zostać pierwszym kierowcą ze swojego kraju, który awansuje do roli zawodnika wyścigowego w Formule 1. To także cel stojącego za nim kanadyjsko-izraelskiego miliardera Sylvana Adamsa, którego pieniądze stoją za wejściem Nissany'ego do Williamsa.- Szybki plan zakłada, że Roy będzie głównym kierowcą F1 do 2021 roku - zapowiedział Adams. Nissany wziął już udział w testach dla Saubera w 2014 roku, gdy prowadził samochód zespołu w specyfikacji sprzed dwóch sezonów. Ponadto ścigał się w Formule 3, Formule Renault 3.5 i wygrał wyścigi w World Series Formula V8 3.5. W 2018 roku startował w Formule 2 dla Campos Vexatec, ale bez specjalnych wyników. Zajął 22. miejsce w mistrzostwach z zaledwie jednym punktem.Ten ruch, czyli zakontraktowanie Nissany'ego przez Williamsa, oficjalna strona Formuły 1 nazywa kamieniem milowym i punktem zwrotnym w sporcie motorowym w Izraelu.AG