Turyńska gazeta "La Stampa", należąca do rodziny Agnellich, właścicieli Ferrari, wymienia na pierwszym miejscu Sainza oraz Australijczyka Daniele Ricciardo (Renault), a za dwójką faworytów - Włocha Antonio Giovinazziego (Alfa Romeo). "La Gazzetta dello Sport" stawia zdecydowanie na Sainza, podkreślając, że Hiszpan kosztowałby znacznie mniej (7-9 mln euro rocznie) niż Australijczyk (30 mln). Z kolei "La Repubblica" wskazuje na to, że Sainz byłby następnym hiszpańskim kierowcą Ferrari po Fernando Alonso, że "jest młody, szybki i doskonale mówi po włosku", a "Corriere della Sera" komplementuje syna dwukrotnego rajdowego mistrza świata Carlosa Sainza za inteligencję, solidność i dobrą markę, jaką wystawiały mu zespoły, w których pracował. We wtorek ekipa Ferrari poinformowała, że po tym sezonie opuści ją czterokrotny mistrz świata Sebastian Vettel. "Decyzja została podjęta przez obie strony i obie czują, że to najlepsze rozwiązanie" - napisano w komunikacie włoskiej ekipy. Vettel na torach F1 był poza zasięgiem rywali w latach 2010-13. Wówczas był zawodnikiem zespołu Red Bull.