Scuderia nie odniosła ani jednego zwycięstwa, choć za nami już sześć wyścigów. W klasyfikacji kierowców dwa pierwsze miejsca zajmują kierowcy Mercedesa - prowadzi Lewis Hamilton przed Valtterim Bottasem, a trzeci w stawce kierowca Ferrari - Sebastian Vettel traci do lidera już 55 punktów. Z kolei w klasyfikacji konstruktorów Mercedes wyprzedza swojego wielkiego rywala aż o 118 punktów. Ferrari nie może podjąć równorzędnej walki z najlepszą ekipą w stawce, choć dysponuje szybkim samochodem. Obserwatorzy są zdania, że ekipa popełnia błędy, które napędzają rywali. Główny problem tkwi w złej współpracy bolidu z oponami. Zespół próbował znaleźć sposób na rozwiązanie problemu intensyfikując prace w symulatorze i podczas zbliżającego się Grand Prix Kanady (9 czerwca) zobaczymy, z jakimi efektami. Dyrektor zespołu Mattia Binotto przyznał jednak, że sytuacja nie wygląda dobrze. - Wiemy, że obecnie nie jesteśmy wystarczająco konkurencyjni - stwierdził. - W najbliższej przyszłości nie będziemy mieli żadnych możliwości wprowadzenia zmian w bolidach, które miałyby decydujący wpływ na nasze problemy, które mieliśmy od początku sezonu - dodał. Jego słowa brzmią tak, jakby pogodził się już z myślą, że w obecnym sezonie jego ekipa nie będzie w stanie zagrozić Mercedesowi. Kolejny wyścig już w niedzielę w Montrealu. Hamilton wygrywał tam sześciokrotnie, ale przed rokiem najlepszy w Kanadzie był Vettel. Najnowsze wiadomości o Robercie Kubicy! MZ