Kierowca z Krakowa uzyskał piętnasty czas treningu, gorszy od partnera z ekipy - Kimiego Raikkonena o 0,8 sekundy. Podczas treningów jednak najważniejsze nie są czasy, a wykonanie zadań narzuconych przez zespół. - To była trudna sesja dla chłopaków z garażu, którzy musieli wymieniać sporo komponentów. Tempo było w porządku. Całkiem niezły "feeling" - mówił Polak, cytowany przez "Eleven Sports".Kubica podkreślił, że w pełni udało się zrealizować plan, nakreślony przez zespół. - Ciekawy dzień - podsumował.(TC)Więcej aktualności sportowych znajdziesz na sport.interia.pl Kliknij!