Kubica zaczyna wchodzić na wysokie obroty. W środę miał okazję po raz pierwszy zasiąść za kierownicą bolidu Alfa Romeo w Barcelonie. Krakowianin został wyróżniony, bo to on rozpoczął testy C39 na torze w Barcelonie. Dopiero po nim do kokpitu wskoczyli etatowi kierowcy wyścigowi - Antonio Giovinazzi i Kimi Raikkonen. Co ciekawe, podczas swojej sesji Kubica uzyskał lepszy czas od Giovinazziego. Pierwsze wrażenia naszego zawodnika były więc pozytywne.To jednak dopiero początek niezwykle intensywnego sezonu, który czeka Kubicę. Jak połączyć pracę w F1 i DTM? "To będzie rok, mam nadzieję, pełen wrażeń, a nie tylko pracy. Łączenie dwóch serii wyścigowych nie będzie łatwe. Tak naprawdę robota trwa już od paru tygodni. Jestem też zaangażowany w mojej drugiej roli, której nie reprezentuję tu w Barcelonie, czyli programie DTM" - stwierdził Kubica."Ogólnie zadanie nie jest łatwe już na samym starcie, ale mam nadzieję, że pasja, chęci i moja motywacja do tego sportu pomoże mi w tym wszystkim. Sporo będzie też zależało od środowiska, w którym się obracam. Szczególnie w mojej roli w Alfa Romeo Racing Orlen jest ważne to, z jakimi ludźmi pracuję i to, jak ta współpraca będzie nam się układała. Jak na standardy Formuły 1 i regulaminu, to czasu za kierownica będę miał sporo, choć to i tak mała ilość w porównaniu do tego, gdybym był kierowcą wyścigowym" - dodał 35-letni zawodnik. <a href="https://www.orlenteam.pl/" target="_blank">Najnowsze wiadomości o Robercie Kubicy!</a> Kubica mnóstwo czasu spędzi w samolotach, żeby pogodzić kalendarz w obu seriach wyścigowych. "Okresów wolnych praktycznie nie będzie" - podkreślił. "Wyjechałem z domu w poniedziałek, a wrócę, jak dobrze pójdzie, 6 marca, na trzy dni, a potem wylatuję do Australii, gdzie będę dwa i pół dnia, bo w niedzielę muszę stawić się na Monzy" - zaznaczył Kubica.Jak sam mówił, tego właśnie chciał. "Głównym obowiązkiem kierowcy wyścigowego jest ściganie się, czyli to co tygryski lubią najbardziej, a ja będąc kierowcą rezerwowym mam dużo obowiązków, które niekoniecznie są preferowane. Na początku wszystko jest do ogarnięcia. Później jest ważne, czy będzie progres i czy praca przyniesie pozytywne rezultaty. Ten rok będzie trudny, ale tego chciałem. Dla mnie priorytetem było ściganie się. Nie udało się w Formule 1, więc trzeba było znaleźć inne rozwiązanie" - zakończył Kubica.