Kubica jest na razie jednym z nielicznych kierowców, którzy ukończyli wszystkie wyścigi w trwającym sezonie. Do tej grupy do niedawna należał także George Russell, ale kierowca Williamsa w Singapurze starł się z Romainem Grosjeanem i uderzył w bandę, rozbijając auto. - Nie powinienem być zaskoczony. Szkoda, że zrujnowało to tylko mój wyścig, a nie także jego - komentował na gorąco Russell, wściekły na ryzykowną - nie pierwszy już raz - jazdę kierowcy Haasa. Kubica zaś ukończył wyścig na 16. pozycji, wyprzedzając jedynie Kevina Magnussena. Mimo tego Polak był zadowolony ze swojej pozycji. - Co zaskoczyło mnie pozytywnie? Na pewno moja forma fizyczna. Przyjechałem tutaj z lekkim urazem. Może kiedyś wam zdradzę w jakich warunkach się tutaj ścigałem - zdradził enigmatycznie Kubica w rozmowie z telewizją "Eleven Sports" tuż po zakończonym wyścigu. Nieco więcej szczegółów krakowianin ujawnił w rozmowie z Cezarym Gutowskim, dziennikarzem "Przeglądu Sportowego". - Miałem kontuzję barku. Naprawdę nie było mi łatwo w piątkowych treningach. Gdyby ktoś mnie spytał, czy będę w stanie ukończyć ten wyścig, z bólu powiedziałbym, że będzie ciężko. Jednak i ramię się poprawiło i adrenalina zrobiła swoje - opisywał swoją walkę Kubica. Polski kierowca GP Singapuru ocenił jako najtrudniejszy wyścig sezonu. - Nie było łatwo. Gdy wyjechałem na nowym komplecie opon miałem ogromne wibracje. Przy 250 km/h praktycznie nic nie widziałem - stwierdził Kubica. Polak dotychczas zdobył tylko jeden punkt w obecnym sezonie. Kubica ogłosił już, że po sezonie rozstanie się z Williamsem. Najnowsze wiadomości o Robercie Kubicy! WG