Polak, który w tym roku jest "jedynie" rezerwowym, nieoczekiwanie dostał szansę występu w Grand Prix Holandii po tym, jak pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa uzyskał Kimi Raikkonen. Zaprezentował się z dobrej strony, mając niewielkie doświadczenie z bolidem, finiszując na 15. pozycji. Wiele wskazuje na to, że nasz rodak zaprezentuje się również podczas nadchodzącego GP Włoch na torze Monza, gdzie ponownie zastąpi Raikkonena. Taką informację przekazała we wtorek TVP Sport. Co jednak czeka kierowcę z Krakowa w kolejnym sezonie?Według dziennikarza stacji Jana Piaseckiego pozostanie on w ekipie. - Kubica jako kierowca rezerwowy to absolutne minimum - przekazał. - To dobry czas na zaciskanie kciuków - dodał. To, czy Polak ma szansę na fotel podstawowego kierowcy pozostaje sporą niewiadomą, gdyż do fotela numer dwa (pierwszy zajmie Valtteri Bottas) kolejka jest bardzo długa.TC