Poprzedni sezon w wykonaniu stajni z Grove był słaby. Williams zdobył punkty w zaledwie dwóch wyścigach. Lance Stroll właśnie w Baku zajął ósme premiowane miejsce, wykorzystując niepowodzenie rywali. Teraz Kubica i George Russell o punktach mogą pomarzyć. W trzech dotychczas rozegranych eliminacjach mistrzostw świata obaj kierowcy Williamsa plasowali się na końcu stawki. Zdaniem Kubicy, w Baku to się nie zmieni. Polak nawet nie spodziewa się, że Williams mógłby skorzystać z nieszczęścia rywali."Wszystko jest możliwe na tym torze, jeśli weźmie się pod uwagę to, co działo się w przeszłości. Jesteśmy jednak zbyt daleko od rywali, żeby w ogóle brać to pod uwagę. Moim zdaniem w zeszłym roku byliśmy znacznie bliżej konkurentów" - podkreślił Kubica."Z jednej strony specyfika toru w Baku jest taka, że wiele rzeczy może się wydarzyć. Z drugiej strony, patrząc na nasze wyniki z pierwszych trzech wyścigów, to będzie bardzo trudno lub wręcz prawie niemożliwe, żebyśmy wykorzystali potknięcia przeciwników" - zaznaczył krakowianin. Najnowsze wiadomości o Robercie Kubicy! Kubica wrócił do F1 po ośmiu latach przerwy, ale chyba nie spodziewał się, że tak to będzie wyglądało. Polski kierowca został zapytany, czy mimo tak fatalnego początku sezonu, ściganie nadal sprawia mu frajdę. "Oczywiście byłoby lepiej, gdybym mógł rywalizować z innymi kierowcami. Mimo to przyjemniej prowadzić bolid F1 niż oglądać go w telewizji. Miło jest znów poczuć te wyjątkowe emocje" - odparł.Oprócz tego, że Kubica musi zmagać się z kłopotami z bolidem FW42, to na dodatek będzie musiał nauczyć się ulicznego toru w Baku, gdzie jeszcze nigdy się nie ścigał. "To dla mnie zupełnie nowe doświadczenie. Wykonałem kilka okrążeń na symulatorze, ale niestety to nie to samo co w rzeczywistości. Spodziewam się wyższego poziomu adrenaliny zwłaszcza na początku, ale to normalne. To wyjątkowe uczucie jechać blisko ścian. W trzech, czterech miejscach ten tor jest dość skomplikowany i musimy sobie z tym poradzić. Ale nie ma potrzeby myśleć o tym zbyt wiele. Zobaczymy, jak będzie zachowywał się nasz samochód. Mam nadzieję, że lepiej niż w poprzednich wyścigach, ale nie oczekuję niczego spektakularnego" - zakończył Kubica. RK