Niedzielny wyścig na legendarnym torze Silverstone, który zostaje w kalendarzu cyklu F1 przynajmniej do sezonu 2024, będzie wyjątkowy dla ekipy Williamsa. Najsłabszy zespół w stawce świętuje jubileusz 50-lecia właściciela zespołu, sir Franka Williamsa, który w 2014 roku oddał stery w ręce swojej córki, Claire. Kubica wie, że szczególne okoliczności nagle nie przyniosą przełomu w wynikach jego oraz George’a Russella, ale oczekuje postępu, jako że zespół przywiózł na "domowy wyścig" pakiet poprawek. Czy będziemy świadkami zdecydowanej poprawy osiągów bolidu FW-42? Zdaniem Kubicy ważne jest, aby ulepszenia generalnie wskazywały na postępy zespołu. - Mam nadzieję i taki jest plan, że będzie to pierwszy krok, poprawki dobrze zadziałają i pójdziemy naprzód. Jeśli nawet ten krok nie będzie duży, to i tak będzie ważny - powiedział Kubica. Najnowsze wiadomości o Robercie Kubicy! Mówiąc o pierwszym kroku Polak żywi nadzieję, że to początek serii poprawek, które sukcesywnie mają być wprowadzane w kolejnych wyścigach tego sezonu. Nowe "aktualizacje" Williamsa koncentrują się na przepływie powietrza wokół deflektorów, umiejscowionych w sekcjach bocznych, co ma poprawić wydajność aerodynamiczną, a wraz z nią docisk bolidu. - Mamy nadzieję, że ten pakiet może dołożyć trochę docisku aerodynamicznego, który jest tak pomocny w F1 - potwierdził 34-letni krakowianin. Przygoda Williamsa z F1 zaczęła się pięć dekad temu, gdy sir Frank kupił podwozie Brabhama, aby wziąć udział w mistrzostwach w 1969 roku pod szyldem Frank Williams Racing Cars. AG