Na Circuit de Barcelona-Catalunya Kubica miał powody do radości, gdy w debiucie w wymagającej serii sięgnął po zwycięstwo. Czterogodzinne zawody, będące namiastką prawdziwych maratonów, zakończyły się triumfem ekipy naszego kierowcy. Polak wsiadł do samochodu na końcu, jako trzeci w kolejności i dowiózł do mety pierwsze miejsce.Polak cały czas pozostaje także kierowca rezerwowym Alfy Romeo i nie ukrywa, że dopóki będzie należał do rodziny F1, jego największym celem będzie pozostawał powrót do ścigania w królewskiej klasie.Kubica jednak też zdaje sobie sprawę z rosnących ograniczeń (36 lat), a do tego świeżą sprawą jest ogłoszenie Calluma Ilotta jako drugiego kierowcy rezerwowego Alfa Romeo Racing Orlen. Robert Kubica o powrocie do bolidu Alfa Romeo Racing Orlen Jak na tę sprawę zapatruje się sam Kubica? - Ogólnie zeszłoroczna sytuacja z koronawirusem pokazała, że trzeba być gotowym na różne scenariusze. Łączenie dwóch serii nie jest łatwe i mamy podział ról. To wynika nie tylko z pandemii, ale także z umów, które zostały zawarte nawet przed pandemią. Na początku miało to wyglądać inaczej, teraz wyścigi zostały podzielone - Callum też ściga się w innej serii i myślę, że to akurat jest pozytywne" - powiedział nasz kierowca w rozmowie z red. Mikołajem Sokołem (sokolimokiem.com). W tej samej rozmowie Kubica dodał, że już sposobi się do wypełnienia swoich kolejnych obowiązków w F1. - Zresztą ja zawsze koncentruję się na tej robocie, w której akurat jestem. Z jednej strony na początku sezonu była pełna koncentracja na ELMS, ale z drugiej moje obowiązki w zespole F1 są jasne i mam nadzieję, że już niedługo zasiądę za kierownicą, bo prowadzenie bolidu Formuły 1 zawsze jest czymś szczególnym. Art