Do incydentu z udziałem Kubicy doszło podczas pierwszej serii pit stopów. Polak zjechał do alei serwisowej niemal równocześnie z liderem wyścigu Maksem Verstappenem z Red Bulla. Zespół Williamsa dał zielone światło naszemu kierowcy w nieodpowiednim momencie. Kubica, który miał mocno ograniczoną widoczność, opuścił pit stop i omal nie zderzył się z Verstappenem. Holender, żeby uniknąć kolizji, musiał odbić w prawo. "Co oni robią!" - krzyknął zdenerwowany Verstappen. 22-letni zawodnik utknął za Kubicą i przez to stracił pozycję na rzecz Lewisa Hamiltona. Szybko jednak odzyskał prowadzenie, którego nie oddał do końca wyścigu. Gdyby mu się to nie udało, na pewno miałby duże pretensje do Kubicy i stajni z Grove.Incydentem z udziałem Polaka zajęli się oczywiście sędziowie. Początkowo 5-sekundowa kara została nałożona na Williamsa za to, że Kubica został wypuszczony zbyt wcześnie. Jednak w oficjalnym komunikacie stewardzi obarczyli winą krakowianina. "Samochód Verstappena zakończył swój postój i jechał szybką linią. Kubica kończył pit stop. Stewardzi ustalili, że zespół Williamsa dał zielone światło zanim Verstappen dotarł do tablic prowadzących. Sędziowie ustalili, że czas zwolnienia przez zespół był odpowiedni. Jednak samochód z numerem 88 powoli opuszczał swoje miejsce, a kiedy Verstappen był już obok, skręcił w kierunku szybkiego pasa, co spowodowało, że kierowca Red Bulla musiał odbić w kierunku ściany i zwolnić, żeby uniknąć kolizji. Stewardzi stwierdzili, że było to niebezpieczne opuszczenie pit stopu za co winę ponosi kierowca i nałożyli pięć sekund kary na Kubicę" - czytamy w komunikacie. Najnowsze wiadomości o Robercie Kubicy! Nie miało do wpływu na wynik Polaka, który przyjechał na metę na ostatnim miejscu. Dodatkowo Kubica dostał dwa punkty karne do superlicencji, która uprawnia zawodników do startów w Formule 1. Jeśli kierowca w ciągu roku otrzyma 12 pkt karnych, to zostaje wykluczony z jednego wyścigu.A co o feralnym pit stopie powiedział Kubica? "Gdyby mi powiedziano wcześniej, że jest tam Verstappen, to byłoby inaczej. Problemem był wolny pit stop. Zmieniono części, żeby pit stopy były jeszcze szybsze, a jest gorzej, chłopaki narzekają, że koła często się blokują" - tłumaczył Polak. Sprawna zmiana "gum" to był jedyny atut Williamsa w tym sezonie. Ostatnio jednak mechanicy stajni z Grove nawet w tym mają problemy. Tak było na przykład podczas Grand Prix Meksyku i teraz na Interlagos.Identyczne kary co Kubica otrzymał Ricciardo. Australijczyk z Renault walczył o pozycję z Kevinem Magnussenem z Haasa na ósmym okrążeniu. W wyniku kontaktu obróciło bolid Duńczyka.GP Brazylii wygrał Verstappen, który prowadził od startu do mety. Pozostałe miejsca na podium były sensacyjne. Drugą lokatę zajął Pierre Gasly z Toro Rosso, który wykorzystał kolizję Hamiltona z Alexandrem Albonem w końcówce wyścigu. Trzeci był natomiast Carlos Sainz jr z McLarena. Syn legendarnego kierowcy rajdowego wskoczył na najniższy stopień podium dzięki karze, jaką nałożyli sędziowie na Hamiltona za incydent z Albonem. Warto podkreślić, że Hiszpan startował z ostatniego miejsca. W kwalifikacjach miał problemy z silnikiem i nie zdołał przejechać ani jednego okrążenia pomiarowego. Dla Gasly'ego oraz Sainza jr są to pierwsze podia w historii ich startów w F1. RK