Lando Norris to jedno z najgorętszych nazwisk ostatnich kilku lat w Formule 1. Brytyjczyk pomimo zaledwie 21 lat na karku, ma już na swoim koncie mnóstwo osiągnięć. Chociażby w aktualnie trwającym sezonie młody kierowca aż czterokrotnie meldował się na podium, a w niedawnym wyścigu w Rosji startował z pole position. Nic więc dziwnego, że jeden z najmłodszych zawodników stawce zwraca na siebie uwagę większości ekip. Jak się niedawno okazało, zainteresowany sprowadzeniem Norrisa był między innymi Red Bull Racing, w którym znacznie łatwiej o sukcesy niż w McLarenie, jego aktualnym zespole. - Rozmawialiśmy z nim, ale teraz jest związany ze swoją aktualną ekipą wieloletnim kontraktem - oznajmił Helmut Marko w wywiadzie z OE24. Formuła 1. Norris w Red Bullu byłby numerem dwa Nie ulega wątpliwości fakt, iż zdecydowanym liderem ekipy spod znaku czerwonego byka jest Max Verstappen. Nawet ewentualny transfer Brytyjczyka w przyszłości nie za wiele zmieniłby w tym temacie. - Holender jest na szczycie mojego rankingu, ponieważ potrafi ścigać się na fenomenalnym poziomie w każdych warunkach, nie popełniając przy tym rażących błędów. Swoją klasę udowodnił on chociażby podczas ostatniego wyścigu w Soczi - odparł doradca Red Bulla. 21-latek z Bristol aby dorównać aktualnemu wiceliderowi mistrzostw świata musi nabrać jeszcze trochę doświadczenia. Dobitnie pokazała to tegoroczna rywalizacja w Rosji. W końcówce młodzian przeliczył się ze swoimi umiejętnościami i zbyt późno zdecydował się na zmianę opon na przejściowe, przez co stracił nie tylko zwycięstwo, ale też miejsce na podium. - Może i dojechałby pierwszy, gdyby wcześniej zjechał po nowe ogumienie - podsumował Marko. Sprawdź najnowsze informacje na Polsatnews.pl!