Wytknięto liczne błędy i wskazano zastrzeżenia wobec projektu, który zakłada wycięcie 180 tys. drzew. Uzyskanie pozytywnej opinii - licencji środowiskowej miało otworzyć inwestorom drogę do rozpoczęcia budowy. Raport podważa jednak rozwiązania ujęte w studium budowlanym. Tor miałby powstać na obszarze ostatniego zielonego fragmentu Rio de Janeiro, puszczy zwanej lasem Camboata, która rozciąga się w dzielnicy Deodoro. Według specjalistycznego, związanego z motoryzacją portalu informacyjnego, tor miałby zostać włączony do tymczasowego kalendarza sezonu 2021 pod warunkiem uzyskania pozwolenia środowiskowego. na to się jednak nie zanosi. "W studium są liczne błędy lub pominięcia dotyczące skutków oddziaływania toru na środowisko. Budowa toru byłaby możliwa w innych miejscach, o mniej złożonych właściwościach ekologicznych, przy mniejszym wpływie na różnorodność biologiczną" - głosi raport publicznego organu ochrony środowiska stanu Rio. "Każda ze 192 stron tego raportu wyraźnie opowiada się za ochroną lasu" - napisano w komunikacie prasowym stowarzyszenia, które sprzeciwia się budowie toru F1 na prawie 200 hektarach lasu tropikalnego. Do tej pory wyścigi o GP Brazylii odbywały się na torze Jose Carlos Pace, znanym jako Interlagos w Sao Paulo na wysokości ok. 750 m n.p.m. Kontrakt z organizatorami zawodów F1 wygasł temu torowi w tym roku, zaś z powodu pandemii koronawirusa w Brazylii nie odbędzie się wyścig przewidziany pierwotnie na listopad. - Uważam, że świat nie potrzebuje nowego toru w Brazylii - powiedział słynny brytyjski kierowca Lewis Hamilton, który w niedzielę wygrał wyścig o Grand Prix Portugalii, 12. z 17 rund mistrzostw świata Formuły 1 i umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej. Było to jego 92. zwycięstwo w karierze, które uczyniło go samodzielnym rekordzistą. olga/ co/