Jak donosi fachowy portal autosport.com, o jeździe w ogóle nie było mowy przez pierwsze trzy godziny, kiedy nawierzchnię przykrywała warstwa śniegu. Kiedy wreszcie pojawiła się zielona flaga, pozwalająca kierowcom na wyjazd na tor, ani jeden z nich nie ruszył się z garażu przez kolejną godzinę. Pierwszym "dzielnym" w tych trudnych warunkach okazał się Fernando Alonso z McLarena. Ostatecznie Hiszpan był jedynym kierowcą, który pokonał tego dnia przynajmniej jedno okrążenie pomiarowe. Czas 2.18,545 był o prawie minutę gorszy od najlepszego rezultatu z wtorku. Kubica miał wówczas siódmy wynik 1.21,495. W środę Polak na torze był bardzo krótko, okazał się jednym z zaledwie pięciu zawodników, który w ogóle wyjechali z garażu. Kubica jest rezerwowym i testowym kierowcą Williamsa. We wtorek po raz pierwszy od siedmiu lat uczestniczył w oficjalnych jazdach Formuły 1. W mistrzostwach świata w barwach tego teamu mają się ścigać Kanadyjczyk Lance Stroll i Rosjanin Siergiej Sirotkin. Sezon rozpocznie się 25 marca wyścigiem o GP Australii w Melbourne.