Kierowca Mercedesa, który już o 40 pkt wyprzedza Niemca Sebastiana Vettela z Ferrari i o 107 pkt drugiego kierowcę włoskiej ekipy Fina Kimiego Raikkonena, w sześciu ostatnich startach zwyciężył cztery razy, a dwa razy był drugi. W całym sezonie 2018 Hamilton ma już w dorobku siedem zwycięstw, Vettel triumfował pięć razy, dwa wyścigi wygrał Australijczyk Daniel Ricciardo, a jeden Holender Max Verstappen, obaj z Red Bulla. Rok temu w Soczi wyścig odbył się 30 kwietnia. Po pasjonującej walce triumfował Fin Valtteri Bottas z teamu Mercedes GP. To była jego pierwsza wygrana w karierze w F1. Drugie miejsce zajął Vettel, a trzecie Raikkonen. Pierwsze zwycięstwo w karierze Bottas zawdzięczał doskonałemu refleksowi, który dał o sobie znać w Soczi podczas startu. Fin, który ruszał z drugiej linii startowej (na pierwszej byli obaj kierowcy Ferrari), na prostej startowej wyprzedził obu rywali i wyszedł na prowadzenie. To był kluczowy moment wyścigu, gdyż w jego trakcie Bottas praktycznie prowadził non-stop, pozycję lidera stracił tylko na krótko po 28 okrążeniu, gdy zjechał na zmianę opon. W 2017 roku wyścig w Soczi najbardziej pechowo zaczął się dla Fernando Alonso z McLarena. Hiszpan od początku okrążenia formującego, gdy kierowcy rozgrzewają opony i ustawiają się na polach startowych, narzekał na brak mocy w swoim bolidzie. Problem stał się na tyle poważny, że Alonso nawet nie dojechał do pola startowego, zatrzymał się na torze, wysiadł z bolidu i spacerem udał się do serwisu. Na drugi miejscu na liście pechowców znalazł się Australijczyk Daniel Ricciardo z Red Bulla, który z powodu awarii tylnych hamulców musiał się wycofać już na szóstym okrążeniu. Dwie pierwsze edycje w 2014 i 2015 roku w Soczi wygrał Hamilton. W trzeciej triumfował Niemiec Nico Rosberg (Mercedes GP), który później zdobył tytuł mistrza świata i niespodziewanie zakończył karierę sportową. Rok temu triumfował Bottas, a teraz ogromny apetyt na zwycięstwo ma Vettel. Niemiec zdaje sobie bowiem sprawę z tego, że aby nadal mieć szansę na walkę o zwycięstwo w całym sezonie, musi zacząć zmniejszać swoją stratę do Hamiltona. "Mamy dobry samochód, ja sam jestem w dobrej dyspozycji, wierzę, że powalczymy o miejsce na podium" - powiedział Vettel, choć przyznał, że wyłącznie zwycięstwa kierowców Mercedesa w poprzednich czterech edycjach robią wrażenie. Na dobry start liczy także Holender Max Verstappen z Red Bulla, aktualnie piąty w klasyfikacji mistrzostw świata. "Tegoroczne Grand Prix Rosji będzie dla mnie wyjątkowe, gdyż w niedzielę mam 21. urodziny. Liczę, że je dobrze zapamiętam. Grand Prix Rosji wciąż jest dla mnie nowym wydarzeniem, tor ma wyjątkowy układ. Po jednej stronie są góry, a po drugiej morze. To nie jest najlepszy obiekt dla naszego samochodu, będziemy tracili na długich prostych, więc zakręty mają kluczowe znaczenie" - uważa Holender. Podczas rosyjskiej rundy F1 ponownie nie spełnią się oczekiwania kibiców, którzy liczyli na start Roberta Kubicy, kierowcy testowego i rezerwowego ekipy Williams. W brytyjskim teamie nie będzie żadnych zmian, pojadą Kanadyjczyk Lance Stroll i Rosjanin Siergiej Sirotkin. Tor w Soczi jest jednym z najdłuższych w kalendarzu MŚ. Ma 5,9 km i jest trzecim co do długości, po torach Spa-Francorchamps w Belgii oraz Silverstone w Wielkiej Brytanii. Prosta startowa znajduje się w północnej części Parku Olimpijskiego, niedaleko stacji kolejowej. Obiekt powstał wokół Placu Medalowego - miejsca, w którym je wręczano podczas zimowych igrzysk w 2014 roku. Dalej jego trasa prowadzi w stronę lodowiska, na którym rozgrywano turniej hokeja, później po serii ciasnych zakrętów kierowcy jadą nad wioską olimpijską i tuż obok stacji. Ostatnie 1,7 km pętli prowadzi ulicami miasta. W piątek odbędą się dwie sesje treningowe, w sobotę - trzecia. Później, o godzinie 14.10 czasu polskiego, rozegrane zostaną kwalifikacje, a wyścig rozpocznie się w niedzielę także o 13.10. Rekordzistą toru jest Raikkonen, który w 2017 roku jedno okrążenie przejechał w czasie 1.36,844.