Aż 11 wyścigów musieli czekać fani Kubicy i zespołu Williamsa na pierwsze punkty. Bolid stajni z Grove, mimo wprowadzonych poprawek, nadal odstaje od reszty stawki, ale szczęśliwy splot okoliczności spowodował, że wreszcie przy nazwie zespołu w klasyfikacji konstruktorów nie ma zawstydzającego zera.Wyścig na torze Hockenheim toczył się w bardzo trudnych warunkach i miało to duży wpływ na końcowe wyniki. Siedmiu kierowców nie ukończyło rywalizacji. Kubica minął linię mety na 12. miejscu, ale już po zawodach dwóch kierowców Alfa Romeo - Kimi Raikkonen i Antonio Giovinazzi zostało ukaranych dodaniem 30 sekund za korzystanie z niedozwolonych przepisami udogodnień. Chodzi o nieprawidłowe użycie sprzęgła. Dzięki temu Kubica awansował na 10., a jego kolega z zespołu George Russell na 11. miejsce.GP Niemiec wygrał Max Verstappen z Red Bulla. Na podium stanęli jeszcze Sebastian Vettel (Ferrari) i Daniił Kwiat (Toro Rosso). "Padający deszcz spowodował, że to był gwałtowny i nieprzewidywalny wyścig. Po raz pierwszy nasi kierowcy mieli szansę wypróbowania opon Pirelli m.in. na mokrą nawierzchnię. Czasami warunki na torze były trudne do oceny. Kusiło użycie opon typu slick. Jednak obaj kierowcy podjęli rozsądne decyzje i dobrze sobie poradzili. Mechanicy doskonale spisali się podczas pit stopów, a inżynierowie i stratedzy dobrze ze sobą współpracowali, co przełożyło się na wyniki" - powiedział starszy inżynier wyścigowy Williamsa Dave Robson cytowany na oficjalnej stronie zespołu.Na odpoczynek nie będzie zbyt dużo czasu, bo już w najbliższy weekend odbędzie się Grand Prix Węgier na Hungaroring. "Wracamy do Wielkiej Brytanii na kilka dni, żeby przeanalizować dane z Hockenheim i przygotować plan na GP Węgier" - dodał Dave Robson. <a href="http://www.orlenteam.pl/" target="_blank">Najnowsze wiadomości o Robercie Kubicy!</a> "To był szalony wyścig, a warunki na torze były trudne. Udało mi się dojechać do mety bez błędów, co jest najważniejsze. Chociaż wyścigi w takiej aurze nie są dla mnie nowością, to minęło dziewięć lat odkąd ostatni raz doświadczyłem tego w samochodzie F1, a to z pewnością odświeżyło mi pamięć" - stwierdził Kubica. Russell był trochę zawiedziony, że w pewnym momencie zespół nie podjął ryzyka i nie użył opon z miękkiej mieszanki. "Przyjęliśmy konserwatywne podejście, kiedy powinniśmy rzucić kostką. Utrzymywaliśmy się na torze, kiedy wielu kierowcom się to nie udawało. Osiągnęliśmy najlepszy wynik w tym roku, ale była szansa na więcej" - podkreślił Brytyjczyk.