Serwis planetf1 ocenia kierowców po każdym wyścigu. Kubica za występ w GP Włoch dostał tylko "4" (w skali od 1-10). "Ostatni z grona kierowców, którzy ukończyli zawody i jedyny dwukrotnie zdublowany. Na początku wyścigu Kubica wyglądał obiecująco, ale potem wszystko spadło do zera i znalazł się na końcu stawki. Był po prostu zbyt daleko od swojego kolegi z drużyny, aby uznać wyścig Polaka za dobry. Krąży plotka, że Latifi zajmie jego miejsce w następnym sezonie. Czy po takich występach można winić Williamsa za zmianę?" - czytamy w uzasadnieniu.W padoku już trwają przymiarki, co do składów zespołów na kolejny sezon i plotka, że Latifi zastąpi Kubicę nie wróży nic dobrego. Tym bardziej, że kolega Polaka z zespołu George Russell spisał się na Monzie całkiem dobrze. Brytyjczyk finiszował na 14. miejscu. 21-letni zawodnik otrzymał dużo lepszą notę od Kubicy - 7. "Początek rywalizacji nie wyglądał zbyt dobrze. Został za kolegą z drużyny, ale rozsądna czysta jazda spowodowała, że George wrócił do pozycji wyjściowej. Chociaż nie zdobył ani jednego punktu, był to dobry tydzień utalentowanego Brytyjczyka" - ocenili Russella dziennikarze planetf1. Najnowsze wiadomości o Robercie Kubicy! Pocieszeniem dla Kubicy może być to, że dwóch innych kierowców dostało niższe noty - Lance Stroll (3) i Sebastian Vettel (2). Kierowca Ferrari dostał nawet niechlubny tytuł najgorszego kierowcy dnia. Czterokrotny mistrz świata już w początkowej fazie wyścigu popełnił błąd i wylądował na trawie. Kiedy wracał na tor, uczynił to w tak niebezpieczny sposób, że omal nie spowodował wypadku. Niemiec za karę musiał zjechać do alei serwisowej i odczekać 10 sekund, a mogło się skończyć dyskwalifikacją. Vettel ukończył wyścig dopiero na 13. miejscu.Oczywiście wysoko został oceniony triumfator Charles Leclerc (9), który dał Ferrari pierwsze zwycięstwo w ojczyźnie od 2010 roku. Dla Monakijczyka była to druga wygrana z rzędu. Tydzień wcześniej okazał się najlepszy w Grand Prix Belgii. Leclerc występem na Monzie dał jasny sygnał, że jest przyszłością F1, jeśli Scuderia zapewni mu odpowiednią maszynę. Kierowca Ferrari w imponujący sposób odparł ataki duetu Mercedesa - Lewisa Hamiltona i Valtteriego Bottasa. "W kilku przypadkach nie obyło się bez kontrowersji, ale w większości obrona Leclerca była zdecydowana" - podkreślono.Taką samą notę, jak Leclerc otrzymali także Daniel Ricciardo i Sergio Perez. Pierwszy z wymienionych ukończył wyścig tuż za podium i jest to jego najlepszy występ od kiedy dołączył do Renault. Pereza doceniono za to, że startował z dalekiej pozycji, a finiszował na wysokim 7. miejscu. RK