Były mistrz świata Formuły 1 Nico Rosberg skomentował doniesienia dotyczące braku jednomyślności teamów, co do wprowadzenia zapowiadanego już od jakiegoś czasu limitu w budżetach. Zespoły doszły do wstępnego porozumienia w kwestii zmniejszenia ich do 150 milionów dolarów. Niektóre teamy chciałby jednak obniżenia go nawet do 100 milionów, choć pomysł ten budzi już kontrowersje, zwłaszcza w szeregach teamów Red Bull Racing i Ferrari. - Jeżeli będziemy myśleć samolubnie to wszystko zawali się w tym sporcie. Wciąż istnieją w grze drużyny, które nie chcą tego zaakceptować i zachowują się egoistycznie - stwierdził Niemiec cytowany przez "PlanetF1". - Niektóre większe zespoły zgodziły się na to, bo rozumieją również potrzeby mniejszych teamów - dodał. Według szefa teamu Red Bull - Christiana Hornera, Ferrari jest również niechętne do opóźniania debiutu zupełnie nowych konstrukcji bolidów na rok 2023. Włoski team zgodnie z innymi przyznał, że przesunięcie daty na 2022 rok jest optymalne, ale nie chce się zgodzić na dalsze zmiany. Wynikać ma to z tego, że bolid Ferrari jest obecnie niekonkurencyjny i zespół chciałby już mieć możliwość stworzenia nowego. W podobnym tonie wypowiedział się dziś Sebastian Vettel, przyznając, że obecnie Ferrari nie może być postrzegane jako faworyt. Zobacz więcej doniesień o Formule 1 PA