Haas jest obecnie jedynym teamem, który nie ma ustalonego składu na 2021 rok. Po tegorocznym sezonie z ekipą pożegnają się kierowcy Francuz Romain Grosjean i Duńczyk Kevin Magnussen. Trwają spekulacje, z kim amerykański zespół podpisze kontrakty. Jednym w kandydatów jest właśnie doświadczony Huelkenberg, który w sezonie 2020 nie miał stałego miejsca w żadnym zespole. Niemiec nie kryje, że chce wrócić do Formuły, ostatnio nawet przyznał, że miał interesujące finansowo propozycje z innych serii wyścigowych, ale wszystkie zdecydowanie odrzucił. "Formuła to moja największa miłość" - zadeklarował. Niemiec w tym roku stracił miejsce w Renault, ale później nieźle wypadł w barwach Racing Point, gdy zastępował etatowych kierowców, chorych na Covid-19. Na nieoficjalnej liście kandydatów do fotela w bolidzie Haas są także dwaj młodzi kierowcy, syn siedmiokrotnego mistrza świata Michaela Schumachera, Mick oraz Rosjanin Nikita Mazepin, którego starty finansuje ojciec. Mazepin senior, z pochodzenia Białorusin, prezes i udziałowiec koncernu Uralchem Integrated Chemicals Company, jest od lat zaangażowany w sport motorowy, a Nikita jest kierowcą wyścigowym, który w ubiegłym roku dobrze sobie radził w azjatyckiej Formule 3. Mazepin Jr. nie ma jeszcze superlicencji uprawniającej do startów w F1, ale można się spodziewać, że gdy będzie taka potrzeba, szybko ją uzyska. Mazepin w tym roku w maju złożył ofertę przejęcia borykającego się z problemami finansowymi zespołu F1 Renault, ale ostatecznie do tego nie doszło, Renault otrzymało wsparcie od macierzystego koncernu samochodowego. "Moje rozmowy z Nico miały charakter nieoficjalny, znany się od lat, obaj wiemy, jakie warunki muszą być spełnione, aby doszło do ewentualnego porozumienia. Sprawa jest nadal otwarta, mamy czas na ostateczne decyzje" - powiedział Steiner. wha/ sab/