Oprócz tego w F1 przyznawane są nagrody za najszybszy pitstop oraz najszybsze okrążenie. "Nie chodzi jedynie o uatrakcyjnienie rywalizacji, ale także docenienie niezwykłej odwagi kierowców, którzy wykonują odważne ruchy, by dążyć do sukcesu" - napisano w oficjalnym komunikacie. W mediach społecznościowych pojawiły się już jednak słowa krytyki. Kibice sugerują, że mniejsze szanse na zdobycie nagrody mają kierowcy, którzy dobrze wypadli w kwalifikacjach, ponieważ nie będą mieli kogo wyprzedzać lub tych szans będą mieli znacznie mniej. W oświadczeniu napisano, że jak na razie w tym sezonie najwięcej wyprzedzeń zanotował Sebastian Vettel z Aston Martin, ale nie podano, ile razy tego dokonał. Po 11 z 23 wyścigów pierwszy w klasyfikacji generalnej jest obrońca tytułu Brytyjczyk Lewis Hamilton (Mercedes), który o osiem punktów wyprzedza Holendra Maksa Verstappena (Red Bull). mar/ cegl/