Kibice oglądający dzisiejsze GP Wielkiej Brytanii nie mogli narzekać na brak emocji. Walka o wygraną toczyła się do samego końca pomiędzy Charlesem Leclerciem a Lewisem Hamiltonem. Tuż przed zakończeniem zawodów Anglik uporał się z kierowcą Ferrari i wygrał wyścig. Na samym początku doszło jednak do groźnie wyglądającego wypadku z udziałem Hamiltona i Maxa Verstappena. Bolid Anglika uderzył tył pojazdu Holendra i ten wpadł w bandę ochronną. Kierowca Red Bulla został przewieziony do szpitala. Sędziowie zdecydowali się nałożyć na Hamiltona 10-sekudnową karę, którą odbył on w alei serwisowej.Po zakończeniu wyścigu Verstappen poinformował, że wszystko z jego zdrowiem jest w porządku i odniósł się do incydentu na torze. Formuła 1. GP Wielkiej Brytanii: Max Verstappen: Cieszę się, że nic mi nie jest - Cieszę się, że nic mi nie jest. Jestem bardzo rozczarowany, że zostałem wyeliminowany w taki sposób. Nałożona kara nie pomogła nam i nie oddaje stopnia niebezpiecznego zachowania Hamiltona na torze - napisał Verstappen za pośrednictwem mediów społecznościowych. - Oglądanie celebracji podczas pobytu w szpitalu było lekceważące, ale jedziemy dalej - dodał. Kolejne GP zaplanowano na 1 sierpnia, a kierowcy zmierzą się na torze Hungaroring. PA