"Mówiłem już przed wyścigiem, że ciężko będzie pokonać Maksa. To jednak bardzo frustrujące stracić tyle przyczepności i nie być w stanie utrzymać drugiego miejsca. Tyle punktów przez to uciekło" - powiedział Hamilton. Brytyjczyk zaczynał niedzielny wyścig z czwartego miejsca, ale w pewnym momencie jechał na drugiej pozycji, tylko za Verstappenem, który startował z pole position.Gdzieś po połowie wyścigu okazało się jednak, że Hamilton ma uszkodzoną podłogę w samochodzie, a stało się to w wyniku najazdu na krawężniki w zakręcie 10. Siedmiokrotny mistrza świata Formuły 1 szybko tracił prędkość i został wyprzedzony przez kolegę z zespołu Fina Valtteriego Bottasa i innego Brytyjczyka Landa Norrisa (McLaren), który po raz pierwszy stanął na podium.Toto Wollf, szef Mercedesa, nie winił Hamiltona za to, co się stało (miała odpaść jakaś część), a sam zawodnik dodał: "Nie pokonywałem krawężników w inny sposób niż pozostali, więc nie ma pojęcia, gdzie to się stało, ale powstało wiele szkód. Byłem na drugim miejscu, kiedy nagle coś się zepsuło, a druga pozycja była spokojnie w moim zasięgu".W klasyfikacji generalnej Verstappen ma już 182 punkty o 32 wyprzedzając Hamiltona.Kolejny wyścig Formuły 1 to Grand Prix Wielkiej Brytanii na torze Silverstone, które zaplanowano 18 lipca. Zobacz nasz codzienny program o Euro - Sprawdź! Komentujemy każdy mecz Euro na żywo - Posłuchaj naszych relacji! Pawo