Hamiltonowi wraz z końcem 2020 wygasł kontrakt z niemieckim teamem. Tym, co pozostaje kością niezgody są rzecz jasna pieniądze. Kierowca oczekuje wynagrodzenia w wysokości 40 milionów euro za sezon, bonusu w wysokości 10% przychodów od Liberty Media a dodatkowo - Mercedesa-AMG One o wartości ok. 2,5 miliona). Zespół, z uwagi na pandemię koronawirusa i związane z nią cięcia przychodów nie chce się na takie warunki zgodzić. Pat trwa, a do pierwszego Grand Prix czasu pozostaje coraz mniej. Piłka nie do końca jest po stronie Hamiltona, bo Mercedes ma w odwodzie innego, mogącego zwyciężać kierowcę - George'a Russella i z pewnością nie będzie walczyć o porozumienie za wszelką cenę.Cała sytuacja budzi niesmak Ralfa Schumachera - byłego kierowcy. - Mamy luty, sezon się zbliża a najważniejszy kierowca wciąż nie podpisał umowy. To żenujące - uważa. Jak dodał, Brytyjczykowi nie wolno zapominać o tym, że Mercedes może zwyczajnie wybrać tańszego Russella.TC Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź!