- Jesteś wielki, niepokonany. Chylę czoła przed twoim profesjonalizmem i siłą woli. Orlen Cię wspiera, ale kibicuje Ci cała Polska. Jesteś nie tylko ambasadorem Orlenu, ale też naszego umiłowanego kraju - podkreślał prezes Obajtek.- Po raz pierwszy w Formule 1 mamy nie tylko znakomitego sportowca, ale ten sportowiec będzie jeździł z logiem Orlenu i biało-czerwoną flagą - dodał szef Orlenu.Daniel Obajtek wręczył Kubicy specjalny kask.- Niech ten kask niesie ci szczęście, a nam wszystkim powód do dumy - powiedział Obajtek.- Będzie mi ciężko dorównać tempu słów prezesa - uśmiechał się Robert Kubica. - Jestem od kierowania bolidem, a przyniosłem tu kierownicę kartingową. Mamy na sali młodych kierowców, mam nadzieję, że przyszłą światową czołówkę. Ja też zaczynałem w młodym wieku - powiedział nasz jedynak w F1.Kubica przekazał kierownicę czarno-czerwoną kierownicę prezesowi Obajtkowi.- Niech ta kierownica będzie symbolem dobrego kierowania. Prowadzenie tak dużej firmy, jaką jest PKN Orlen jest jeszcze trudniejsze niż sterowanie bolidem Formuły 1 - podkreślał Robert Kubica.Jak Kubica zareagował, gdy zapadła decyzja o jego powrocie w roli kierowcy wyścigowego do światowej elity? - Tak naprawdę czułem, jakbym debiutował po raz kolejny. 12 lat temu, gdy podpisałem umowę z BMW Sauber byłem dużo młodszy, pewnie też odważniejszy. Teraz czeka mnie niełatwe zadanie. Nie chodzi tylko o wyniki, ale też o pracę z zespołem - podkreśla Kubica. - PKN Orlen jest dynamicznym koncernem, w sporcie wszystko też się zmienia dynamicznie. Te osiem lat przerwy na pewno mi nie pomaga. Na pewno jeździłem na wysokim poziomie, więc wiem jak to się robi i to mi daje spokój - uważa. - Pracując odpowiednio, stawiając realistyczne cele, doszedłem do tego miejsca, w którym jestem - tłumaczył. - Gdybym nie był przygotowany, nie poszedłby w stronę F1. Te osiem lat nie było łatwe - zaznaczył Robert. O swej roli w zespole Williamsa Robert powiedział:- Sytuacja nie jest łatwa. Należy podchodzić do tematu ostrożnie i realistycznie. Czas zimowy każdy wykorzystuje na budowę nowego bolidu. My mamy go w końcowej fazie produkcji. W połowie lutego przetestujemy go w Barcelonie. To będzie kluczowy moment sezonu, poznamy wówczas swoją siłę - mówi Robert.- Sezon F1 się wydłużył, więcej jest wyścigów, mniej testów. Dlatego odpowiedni start i odpowiednia konstrukcja na początek są ważne. Straty będzie trudno nadrabiać, jeśli bazowo bolid nie będzie dobry. W ubiegłym roku zespół popełnił błędy, ale ten nowy bolid Williamsa będzie dużo lepszy - zapowiada Kubica.- Mój wkład techniczny polega na udzielaniu najlepszych wskazówek, ale to nie ja produkuję bolid, nie ja daję części. Z Williamsem, krok po kroku spowodujemy, że zespół wróci tam, gdzie powinien być - zapowiada Polak.Robert koncentrował się na zmianach, jakie zaszły w F1.- Na pewno Formuła 1 zmieniła się nie tylko pod względem technicznym, ale też biznesowym. F1 postrzegana jest jako duża machina i globalna platforma dla firm oraz biznesu. Starty bolidem F1 z logotypem polskiej firmy są dla mnie czymś wyjątkowym. Pomoc Orlenu jest dla mnie ważna. Mam nadzieję, że razem zostaniemy w F1. Słychać głosy, że najtrudniejsze jest dostać się do F1, ale moim zdaniem o wiele trudniejsze jest tam się utrzymać. Konkurencja jest duża. Dla mnie priorytetem jest tam zostać - wyjaśnił. Zapytany o to, czy nie tęskni za starymi silnikami spalinowymi w bolidach, Kubica odparł bez chwili zastanowienia:- Silniki spalinowe nadal są w F1, ale są połączone z hybrydowymi. Technologia poszła naprzód. F1 jest trampoliną technologii hybrydowej. Później jest ona wykorzystywana w autach cywilnych. Łatwiej byłoby mi wymienić, co się nie zmieniło. Jeśli chodzi o jazdę, prowadzenie bolidów, to są dwa różne światy. Dawniej ścigaliśmy się po 70 okrążeń, było bardzo mało oszczędzania opon, tylko i wyłącznie wyciąganie maksimum z siebie i bolidu. Teraz F1 jest bardziej "czuła". Trzeba dbać o opony, nie można ryzykować, jest więcej podzespołów, które muszą wytrzymać dużo wyścigów. W pewnym stopniu kierowca jest ograniczony, ale to jest nadal rywalizacja najlepszych kierowców świata, gdzie kierowca może zrobić różnicę i pokazać swoje umiejętności - dowodził Robert Kubica.Krakowianin sporo ciepłych słów poświęcił kibicom, od których wsparcie dostaje na każdym kroku, w każdym zakątku świata. - Na brak wsparcia nie mogę narzekać. Chciałbym podziękować kibicom zgromadzonym tutaj, w całej Polsce i na całym świecie. Zobaczenie polskich flag na torach Formuły 1 jest bardzo fajne, ale jeszcze fajniejsze w błocie malijskim czy na szwedzkim śniegu, kiedy jeździłem w rajdach - wyliczał Robert. - Dlatego połączenie moje i Orlenu jest bonusem i dodatkową motywacją, żeby motorsport się rozwijał. Nasz kraj się rozwija w tym zakresie i to jest fajne.Gdy ja debiutowałem, to nie było różowo w tym temacie. Prezes PKN Orlen jest jednak na tyle pracowity, że pomaga młodym adeptom tego sportu - cieszy się Robert Kubica. Szef PKN Orlen Daniel Obajtek komentuje: - Orlen jest firmą międzynarodową, nasze produkty są na sześciu kontynentach, w 90 krajach świata, 60 procent naszych przychodów jest osiąganych na rynkach zewnętrznych. Musimy budować rozpoznawalność i właśnie podpisanie umowy z Robertem Kubicą, z Williamsem ma to na celu. 2018 rok był szczęśliwym dla polskiego sportu. Orlen przyniósł szczęście lekkoatletom i siatkarzom. Nadal będziemy z nimi współpracować. Czołowym naszym biznesem jest produkcja paliw, dlatego idziemy w sporty, które się z tym wiążą. Będziemy inwestować w sport. To nas jednoczy, szczególnie wobec faktu, że wszyscy kibicujemy naszym sportowcom. Po raz pierwszy mamy w Formule 1 nie tylko naszego kierowcę, ale i nasz team - Williams. Jestem pracoholikiem, mam mało czasu, ale chętnie się wybiorę na wyścig Formuły 1, śledzę losy Roberta, ale firma ma tak duże tempo, które sobie narzuciliśmy, że nie wiem. Postaram się jednak wybrać, i chyba na Węgry pojadę (w Grand Prix tego kraju Kubica debiutował w F1 - przyp. red.). Olgierd Kwiatkowski, Warszawa, MB, PP, RK