"To była niefortunna sytuacja, ale cała saga o tym, co się wydarzyło, zaczęła się jeszcze przed kwalifikacjami. Złożyło się na to kilka czynników, ale nie chciałbym o tym mówić. Myślę, że wiatr mi trochę także w tym pomógł, ale nie tylko. Przed kwalifikacjami wydarzyły się pewne rzeczy, które nie powinny mieć miejsca" - podkreślił kierowca. "Nawet nie otworzyłem czasowego okrążenia, zabrakło 15 cm na zakręcie, który... nie jest zakrętem" - dodał. Na pytanie, czy przed startem do wyścigu uda się odbudować uszkodzony bolid, Kubica odpowiedział, że tego nie wie. "Trzeba zapytać mechaników, choć myślę, że z częściami zapasowymi nie będziemy mieli za wesoło. Jeśli będą, to samochód się odbuduje" - zakończył. W jego bolidzie założono stare części i Polak mógł wziąć udział w wyścigu. Wystartował jednak z alei serwisowej. Najnowsze wiadomości o Robercie Kubicy!