Od pierwszego Grand Prix mocno po głowie obrywają dwaj najmłodsi kierowcy w stawce, którzy siedzą za sterami bolidów Williamsa, czyli 19-letni Lance Stroll i 22-letni Siergiej Sirotkin. Obaj pewnie już zdążyli popełnić wiele błędów, a w dodatku swoim niewielkim doświadczeniem raczej nie są w stanie zamaskować słabości tak zestrojonego samochodu, dlatego nieustannie zamykają stawkę. Tyle tylko, że nie jest winą Kanadyjczyka i Rosjanina fakt, że przecież ktoś ich zatrudnił, raczej zdając sobie sprawę z ich ograniczeń. Ponadto za przygotowanie samochodu odpowiadał zespół inżynierów, pod batutą szefa technicznego Paddy’ego Lowe’a. Zapewne dlatego, biorąc pod uwagę wiele czynników, Robert Kubica nie przepuścił szturmu na swoich kolegów w materiale, który ukazał się na włoskim portalu formulapassion.it. Przeciwnie, w konwencji rozmowy, gdzie reporter pokazywał Polakowi kolejne zdjęcia, a ten opowiadał na ich temat, nasz jedynak w F1 bardzo spokojnie odniósł się do fotografii, przedstawiającej Strolla i Sirotkina. "To moi młodzi koledzy z zespołu. Zdecydowanie mają bardzo trudny sezon, samochód jest poniżej naszych oczekiwań i mamy problemy. Obaj mają pod górę i myślę, że nie byłoby łatwo nawet dla doświadczonego kierowcy. Oni nie są naszym problemem" - zawyrokował Kubica. AG