Kubica już kilka tygodni temu ogłosił swoje odejście z Williamsa. Polak jest sfrustrowany sytuacją w zespole, który jest zdecydowanie najsłabszy z całej stawki. Nasz kierowca cały czas ma sporo powodów do narzekań, tak jak w ostatnim wyścigu o Grand Prix Meksyku, kiedy zespół kazał mu zjechać do alei serwisowej z powodu podobno przebitej opony. Polak twierdzi jednak, że ogumienie było w dobrym stanie. Co ciekawe, Kubica jechał wtedy przed kolegą z zespołu, Georgem Russellem, którego wcześniej wyprzedził i z powodu decyzji kierownictwa, stracił swoją pozycję i ukończył wyścig na 18. miejscu. Polak jest też lepszy od Russella w klasyfikacji generalnej. W Grand Prix Niemiec, po przesunięciu Kimiego Raikkonena i Antonio Giovinazziego na koniec stawki, zajął 10. pozycję i zdobył jak dotychczas jedyny punkt dla swojej drużyny. Kubica liczy, że w nowym otoczeniu uda mu się odbudować. Polski kierowca jest blisko dołączenia do Haasa, w roli kierowcy testowego. Zespół szuka sponsora i liczy, że zatrudnienie Kubicy pozwoli też na znaczne wsparcie od PKN Orlen. Jednak francuski portal f1i.com, podał informację, że zainteresowanie Kubicą wyraża też Alfa Romeo. Stajnia z Hinwil, którą Polak reprezentował w latach 2006-2009, jeżdżąc w barwach BMW Sauber, nadal pamięta i ceni naszego kierowcę. Kubica miałby zostać kierowcą rozwojowym. Tę posadę mógłby łączyć ze startami w wyścigach samochodów turystycznych w samochodzie Alfy Romeo, albo występować w serii GT, w barwach Ferrari. Francuski portal twierdzi, że przedstawiciele Alfy Romeo byli już na rozmowach w Warszawie. Problemem może być jednak fakt, że jednym ze sponsorów włoskiego zespołu jest naturalny konkurent Orlenu - Shell. Polak jeszcze nie zadecydował o swojej przyszłości, ale podkreśla, że priorytetem na przyszły rok są dla niego regularne starty na konkurencyjnym poziomie. MP Najnowsze wiadomości o Robercie Kubicy!