W związku z pandemią koronawirusa, do tej pory odwołano trzy GP Formuły 1. Kierowcy na pewno nie zmierzą się podczas wyścigów w Australii, Monako i Francji. Jak donosi jednak portal "Motorsport-Total" możliwe są kolejne przetasowania w terminarzu. Niemieccy dziennikarze twierdzą, że również nie odbędą się GP Singapuru, Kanady i Holandii. Odwołanie pierwszych dwóch wydarzeń ma mieć związek z charakterystyką tras. Są to wyścigi uliczne i nikt nie da pewności, że w takiej formie uda się je zorganizować. Natomiast zarządzający torem w Zandvoort (GP Holnadii) nie są przekonani do idei jazdy w GP bez publiczności, a do tego chcieliby, aby Formuła 1 pokryła wszystkie koszty operacyjne. Pod znakiem zapytania stoi również GP Wielkiej Brytanii. Według "Motorsport-Total", zamiast na Silverstone, kierowcy F1 mogą ścigać w Hockenheim (GP Niemiec). Start sezonu F1 planowany jest na 5 lipca. Kierowcy rozpoczną rywalizację od GP Austrii (5 lipca, 12 lipca). Później miałyby odbyć się zawody w Wielkiej Brytanii lub Niemczech (26 lipca, 2 sierpnia). Koniec sezonu planowany jest na 13 grudnia w Abu Zabi. Daty poszczególnych GP mogą się jednak jeszcze zmienić. Organizatorzy zawodów w Belgii nie zmieniają póki co terminu (30 sierpnia), pomimo tego, że w kraju zakazano organizacji większych wydarzeń do 1 września. Ostatecznie w tym roku ma odbyć się 19 Grand Prix. Zobacz więcej informacji o F1 PA