To oznacza, że Kanadyjczyk Stroll spadł z siódmej na ósmą lokatę, a Raikkonen (kolega z teamu Roberta Kubicy, który jest rezerwowym kierowcą) z dziewiątej na trzynastą. Fin nie zdobył zatem żadnego punktu do klasyfikacji generalnej cyklu. Sędziowie po obejrzeniu nagrań uznali, że Stroll w początkowej fazie rywalizacji nieprzepisowo wyprzedził Pierre'a Gasly'ego. Natomiast Raikkonen złamał przepisy dotyczące odzyskiwania utraconych pozycji podczas neutralizacji. Wyścig we Włoszech wygrał Holender Max Verstappen (Red Bull), a broniący tytułu Brytyjczyk Lewis Hamilton (Mercedes) zajął drugie miejsce, trzeci był jego rodak Lando Norris (McLaren). Imola wróciła do kalendarza F1 w ubiegłym roku po kilkunastoletniej przerwie, a w niedzielę była sceną być może najbardziej nietypowej rywalizacji w całym sezonie. Zapowiedzią emocji był deszcz, który zaczął padać niedługo przed startem. Przez pierwszą połowę wyścigu kierowcy jechali na oponach przejściowych po mokrej nawierzchni, później ścigali się już po suchej. Kolejna runda mistrzostw świata - wyścig o Grand Prix Portugalii - planowana jest na 2 maja.